O Paulinie Smaszcz jest w ostatnim czasie bardzo głośno. Opinia publiczna szczególnie interesuje się jej życiem prywatnym, które dostarcza mnóstwa emocji. Dziennikarka w 2020 roku rozwiodła się z Maciejem Kurzajewskim po ponad dwóch dekadach wspólnego życia. Prowadzący „Pytanie na śniadanie” obecnie związany jest ze swoją koleżanką z pracy, Katarzyną Cichopek. Smaszcz i Kurzajewski nie stronili od publicznego prania brudów. Teraz dziennikarka zapowiedziała na Instagramie, że zaczyna nowy rozdział w życiu. Rozliczyła się także z przeszłością.
Zobacz także: Paulina Smaszcz dostaje pogróżki. Zdradziła, jakie słowa kierują do niej hejterzy
Paulina Smaszcz ma za sobą trudny czas. Dziennikarka opublikowała na Instagramie wpis, w którym nie zabrakło dywagacji o życiu. Mówi też o nowej osobie, którą się stała:
Niczego nie da się ukryć w szczerości. Niczego nie chcę ukrywać w tym spokoju. Nie ukryję bólu, ran, mijającego czasu, choroby, przeżyć, doświadczeń i rozczarowań. Życie stworzyło nową Paulinę, która nie rozdaje już swojej energii byle komu, nie wspiera tych, którzy na to nie zasłużyli, nie jest 24h dla innych, a zapomina o sobie, nie promuję złych ludzi z plastiku, którzy nie znają słowa „dziękuję”, „wdzięczność”, „pamiętam kim byłem(am)”. Jak to dobrze umieć powiedzieć „ciebie już nie chcę w swoim życiu, bo nie wnosisz już nic dobrego i jesteś rozczarowaniem”, a innym powiedzieć „dziękuję, że jesteś i się sprawdziłaś. Dla Ciebie będę na zawsze.”
Następnie skupiła się na rozważaniach o przyjaźni:
Przyjaciół nie mierzy się długością znajomości, tylko najbardziej dotkliwym, dokuczliwym momentem, kiedy się zjawili, działali i zostali. Ktoś Ciebie niszczy kłamstwem i manipulacją, ty udław go swoją szczerością, wtedy zamilknie, bo co do powiedzenia ma tchórz? Ktoś Ciebie wyśmiewa? Spójrz na niego z pogardą i przywołaj wydarzenia z jego życia, odwróć się na pięcie i śmiej się z niego do rozpuku! Bycie w zgodzie ze swoimi wartościami, priorytetami nie jest łatwe..
Paulina Smaszcz opowiedziała także krótko o swoich dzieciach. Obecnie ma dwóch synów, jednak pamięta także o tych, których straciła:
ZAWSZE NA ZAWSZE BYŁAM I JESTEM MAMĄ 5 synów. Dwóch, którzy żyją, jest moim spełnieniem marzeń o macierzyństwie i rodzinie.
Na koniec dziennikarka wspomniała, że jest babcią i to „babcią petardą”.
Zobacz także: Joanna Racewicz wspomina zmarłego męża w dzień 19. rocznicy ślubu
Wyświetl ten post na Instagramie