Sophie Turner i Joe Jonas zdawali się tworzyć zgrany duet. Tym bardziej fanów zarówno muzyka, jak i aktorki, zaskoczyła wiadomość o ich nagłym rozstaniu. Mimo że jeszcze na początku września oboje deklarowali, że chcą zakończyć małżeństwo polubownie, wiele wskazuje, że odbędzie się to w atmosferze skandalu. Medialny szum wokół nich przybiera bowiem na sile. Aktorka pozwała Joe Jonasa. Muzyk odpowiedział na zarzuty pod swoim adresem.
Zobacz także: Sylwia Grzeszczak i Liber rozstali się. Wydali oświadczenie
Przez okres trwania związku Sophie Turner znana z „Gry o Tron” i popularny muzyk, Joe Jonas doczekali się dwójki pociech. To właśnie córki stały się teraz obiektem ich sporu. Turner miała wystosować pozew przeciwko byłemu partnerowi w oparciu o twierdzenie, że Jonas miał uprowadzić ich dzieci do USA. Aktorka utrzymuje również, że ojciec dziewczynek nie chce oddać ich paszportów. Jak podaje Plotek.pl, Turner swoje stanowisko motywuje tym, że mimo że córki gwiazdorskiej pary urodziły się w Stanach Zjednoczonych, miały być wychowywane w Wielkiej Brytanii.
Zagraniczny portal Page Six opublikował oświadczenie wystosowane przez przedstawiciela gwiazdora. Dowiadujemy się z niego, że Joe Jonas nie zgadza się z zarzutami Sophie Turner. W specjalnym komunikacie napisano także:
Joe zależy na wspólnej opiece nad dziećmi i na tym, aby wychowywali je zarówno matka, jak i ojciec, i oczywiście nie ma problemu z tym, że dzieci będą dorastać zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Wielkiej Brytanii.
Przedstawiciel muzyka podkreślił, że Joe nie uprowadził własnych córek. W opublikowanym oświadczeniu zarzuca aktorce mówienie nieprawdy.
Zobacz także: Jessica Ziółek pokazała się w naturalnym wydaniu. „Uwielbiam chodzić bez makijażu”