Od wczoraj cały Internet żyje nowym, szokującym wpisem Pauliny Smaszcz. Kobieta-petarda napisała na Instagramie, że wakacyjny wyjazd jej byłego męża z Katarzyną Cichopek jest „brakiem wstydu, brakiem mózgu, czy brakiem klasy”. Macieja Kurzajewskiego określiła mianem „złośliwego, podłego pinokia”, a jego obecną partnerkę „konkubiną, która bez wahania mieszka w ich rodzinnym domu”. Ostre słowa dziennikarki były reakcją na wybór podróżniczej destynacji prezenterów – zakochani wybrali się bowiem na grecką wyspę Leros, gdzie – jeszcze przed rozwodem - „przez 15 lat całą rodziną” Kurzajewscy „spędzali wakacje”.
Zobacz także: Paulina Smaszcz ostro o wakacjach byłego męża i Kasi Cichopek: „Obślizgłe szczury umoczone w ścieku oszustw”
Jak na te szokujące słowa zareagowali prezenterzy? Na ich profilach instagramowych próżno szukać wypowiedzi na ten temat. Świat Gwiazd dotarł jednak do znajomych pary, którzy stwierdzili: - Po tym wpisie jesteśmy zszokowani jej postawą, ale wiadomo, że szczęście Kasi i Macieja jest solą w oku dla Pauliny. To przecież ona jako pierwsza zażądała rozwodu i chciała układać sobie życie na nowo. Na szczęście Kasia i Maciej zachowują zimną krew w tej sytuacji i nie dają ponieść się negatywnym emocjom. Kasia nie chce wchodzić w konfrontację z Pauliną. Skupiają się przede wszystkim na budowaniu pozytywnych relacji, a odpowiedź Smaszcz usłyszy w sądzie – portal cytuje ich słowa.
Ze źródła Świata Gwizd wynika również, że prezenterzy złożyli dwa oddzielne pozwy o naruszenie dóbr osobistych związanych z ich wizerunkiem. W październiku ma ruszyć proces o zniesławienie.
Polecamy także: Paulina Smaszcz do byłego męża: „Jakim trzeba być człowiekiem, by matkę swoich synów, a mieliśmy ich pięciu…”