Ewa Minge w jednym z najnowszych postów, które opublikowała na Instagramie, rzuciła trochę światła na swoje pierwsze małżeństwo. Projektantka ujawniła także wysokość alimentów, jakie jej były mąż płacił na synów.
Zobacz także: Ta influencerka… żyje jak lalka Barbie. Ma różowy dom, samochód, a nawet basen
Ewa Minge opublikowała na Instagramie post, w którym zabrała głos w temacie relacji Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego, wyrażając wsparcie dla aktorki:
Asia wyszła z kryzysu, postanowiła żyć, zamknąć ciężki rozdział życia (nigdy do końca pewnie go nie domknie), sama namawiam ją jako doświadczona matka, która samotnie wychowała dwóch synów, że jej syn będzie szczęśliwy tylko wtedy, kiedy ona będzie szczęśliwa (...). Ja najlepiej wiem, że zrobiłam karierę w świecie, stworzyłam imperium i wychowałam sama dobrze moich synów. To oni dzisiaj świadczą o mnie.
W tym samym internetowym wpisie projektantka zdobyła się na wyznanie dotyczące jej nieudanego małżeństwa. To pierwszy raz, kiedy tak szczerze o nim opowiedziała. Niespodziewanie zdradziła także wysokość alimentów, jaką były partner miał płacić na ich synów:
Ja byłam głupsza od niej, pozwoliłam, aby ojciec moich synów płacił im 200 złotych alimentów, DWIEŚCIE, aby nigdy przez całe ich życie nie kupił żadnego prezentu, nie zadzwonił, nie napisał nawet na social mediach „hej synu...”, zero.
Ewa Minge przyznała, że w pewnym momencie jej synowie sami odmówili kontaktu z ojcem:
Moi synowie odmówili kiedyś kontaktu. Mieli powody, ale tyle lat było, żeby zmienić ten stan, aby dorosły człowiek zrozumiał, że o dzieci trzeba walczyć. Nie z matką, a z nimi samymi.
Przypomnijmy, że projektantka doczekała się z pierwszym mężem dwóch synów, którzy obecnie są już dorośli.
Zobacz także: Joanna Koroniewska pokazała kadr z wakacji. Po raz kolejny rozprawiła się z hejterami
Wyświetl ten post na Instagramie