Mimo że Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski rozwiedli się już dawno temu, nie wygląda na to, aby ich konflikt miał się zakończyć. W marcu dziennikarze po raz pierwszy zostali dziadkami. Przed kilkoma dniami pisałyśmy, że Smaszcz pokazała zdjęcie z wnuczką, którą odwiedziła we Włoszech. Zdawałoby się, że nowy członek rodziny sprawi, że jego dziadkowie zaczną żyć w zgodzie, jednak na to się nie zapowiada.
Zobacz także: Klaudia Halejcio jest macochą. Jej narzeczony ma córkę z poprzedniego związku
Paulina Smaszcz była pierwszym gościem nowego cyklu programu „Co za tydzień”. Podczas szczerej rozmowy wypowiedziała się m.in. w temacie swojego medialnego wizerunku, który kłóci się z tym, jaka naprawdę jest:
Ludzie myślą, że jestem zimna, oschła, wredna, złośliwa. Troszkę się do tego przyczyniają także media. „Była żona” to jest zawsze „ta najgorsza”. To jest polski stereotyp, a ja taka nie jestem. Bardzo kocham ludzi, bardzo lubię im pomagać…
W najnowszym formacie dziennikarka zaprezentowała swoją garderobę. Nie przepuściła też okazji, aby dopiec swojemu byłemu mężowi, Maciejowi Kurzajewskiemu:
Ci którzy, mnie krytykują, czy hejtują, czy w ogóle nie znając mnie, opiniują, to myślę, że mogę posłużyć się cytatem. „Życzę im wiele dobra, tyle w świecie jest dobra”. Jeźdźcie do Ziemi Świętej, oszukujcie i okłamujcie innych…
Zobacz także: Danuta Martyniuk jest zazdrosna o Zenona? „Znam swojego męża”
Źródło: Cozatydzien.tvn.pl/Plotek.pl