Klaudia Halejcio od kilku lat spotyka się z Oskarem Wojciechowskim. Para doczekała się córeczki Nel, wspólnego domu, a ostatnio potwierdziła zaręczyny i zbliżający się ślub. Nie wszyscy fani aktorki wiedzieli jednak, że aktorka jest macochą – jej narzeczony ma bowiem córkę z poprzedniego związku.
Zobacz także: Jak w praktyce wygląda noc poślubna? Klaudia Halejcio ma swoją teorię, pokazała filmik
W rozmowie z Pomponikiem Klaudia Halejcio opowiedziała o relacji, która łączy ją z pasierbicą:
To nigdy nie jest taka super prosta sytuacja i mi się wydaje, że do takiej roli trzeba bardzo dojrzeć. Przyszedł taki moment w moim życiu, że ja stwierdziłam, że jestem na to gotowa. Mam mnóstwo miłości w sobie, kocham swojego partnera i jeśli on ma córkę, która jest dla niego ważna, to ona musi być tak samo dla mnie bardzo ważna. Szczerze przyznam, że odnalazłam się w tej roli, bo zawsze bardzo lubiłam dzieci i nie sprawiło mi to żadnej trudności.
Malutka Nel również ma doskonałą relację ze swoją przyrodnią siostrzyczką.
Dałam jej tyle miłości, żeby ona mogła poczuć się w naszym domu tak samo dobrze i dziewczynki traktuję tak samo równo, dlatego one mają tak wspaniałą relację. Jedna za drugą tęskni, jak ich nie ma i to jest najpiękniejsze.
Fani aktorki od czasu do czasu mogli zobaczyć na jej social mediach, jak siostry spędzają ze sobą czas. - Fani początkowo myśleli, że dziewczynka, która często bawi się z Nel, jest córką siostry aktorki. Po czasie poznali prawdę – podsumowuje plotek.pl.
Wyświetl ten post na Instagramie