Dorota Szelągowska to obecnie popularna dekoratorka wnętrz. Córka Katarzyny Grocholi prowadzi format, w którym poddaje metamorfozie domy Polaków. Mało kto pamięta, że dawniej była jedną z prowadzących program „Pytanie na śniadanie”. Teraz zdradziła, że w tamtym okresie brała silne leki przeciwlękowe. Miała bowiem ataki paniki, z którymi nie potrafiła sobie poradzić.
Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała, jak spędziła weekend. Pochwaliła się też nowym tatuażem
Pierwsze kroki w branży Dorota Szelągowska stawiała w programie „Pytanie na śniadanie”. Teraz, po wielu latach, zdradziła, że brała wówczas silne leki psychotropowe. Trochę światła na tamten okres w swoim życiu rzuciła w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, którego była gościem. Gwiazda zdradziła, że miała silne ataki paniki i radziła sobie z nimi, biorąc mocne leki przeciwlękowe:
To był 2006 r. Ja byłam tam przez chwilę. To były wtedy najgorsze momenty moich ataków paniki, więc ja prowadziłam na wszystkich możliwych lekach przeciwlękowych, bo stwierdziłam, że to jednak trzygodzinny program. Prowadziłam na najmocniejszych dawkach.
Projektantka wnętrz przyznała, że podczas jednego z tematów, które niegdyś miała okazję prowadzić na antenie TVP, uświadomiła sobie, że przesadza z ilością zażywanych leków:
Kiedyś robiliśmy o depresji, przyszedł pan psychiatra, który był tak zdenerwowany, że wziął ode mnie xanax. Doszło do mnie, że nie jestem niezniszczalna.
Zobacz także: Dawid Woliński zrobił metamorfozę swojej garderoby. Robi wrażenie!