Olga Frycz przyznała się, że była uzależniona od alkoholu. Opowiedziała też o romansie z żonatym mężczyzną

„Alkohol był takim moim partnerem życiowym” – wyznała aktorka.
Olga Frycz przyznała się, że była uzależniona od alkoholu. Opowiedziała też o romansie z żonatym mężczyzną
Fot. AKPA (Podlewski)
27.03.2023

Olga Frycz w ostatnim czasie była gościem w podcaście Żurnalisty. Aktorka, która ma na swoim koncie wiele ról w rodzimych produkcjach, w najnowszym wywiadzie postawiła na szczerość. Dzięki temu możemy się dowiedzieć, że w przeszłości miała problemy z alkoholem. Trudny okazał się dla niej także związek z żonatym mężczyzną. „To jest dla mnie rzecz haniebna” – mówi o tym po latach.

Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała, jak spędziła weekend. Pochwaliła się też nowym tatuażem

Olga Frycz w najnowszym wywiadzie szczerze mówi o problemie alkoholowym

Olga Frycz sama wychowuje dwie córki. Jako samotna mama nie może sobie pozwolić na nadużywanie alkoholu. Nie zawsze jednak tak było. W podcaście Żurnalisty, gdzie była gościem, powiedziała otwarcie:

Ja piłam bardzo dużo alkoholu. W narkotyki nigdy nie uciekałam. Alkohol był takim moim partnerem życiowym przez jakiś tam czas i to było takie mroczne. W Warszawie mieszkałam, miałam z 26 lat, byłam młodą dziewczyną. Pierwszy raz to mówię. Alkohol całkowicie odebrał mi poczucie własnej wartości…

Gwiazda od pewnego czasu żyje w trzeźwości, a alkohol nazywa „najgorszą trucizną”. Olga Frycz doskonale wie, że uzależnienie może zatruwać całe rodziny. Tym bardziej cieszy się, że ma to już za sobą. W wywiadzie dodała więcej w tym temacie:

Dla mnie alkohol zawsze kojarzył się z tym, żeby się upić. Żeby się upić, zasnąć, zapomnieć i obudzić się rano, elegancko ubrać się, przeżywać kolejny dzień i to samo.

Aktorka przyznała, że z problemem alkoholowym pomogło jej wygrać macierzyństwo. Kiedy zaczęła starania o dziecko, okazało się, że już nie ma potrzeby sięgać po wysokoprocentowe trunki:

Mi się alkohol po prostu kojarzy z mrokiem, a nie z celebracją. A, że teraz jest wszystko dobrze w moim życiu, to ten alkohol nie jest mi potrzebny.

Olga Frycz o romansie ze starszym i żonatym mężczyzną

Kiedy Olga Frycz w 2008 roku pracowała na planie filmu „Wszystko, co kocham”, poznała Jacka Borcucha. Reżyser był od niej sporo starszy i miał żonę oraz dziecko. Nie zmienia to faktu, że z młodszą aktorką wpadli sobie w oko. Mężczyzna zostawił wówczas swoją dotychczasową partnerkę, Ilonę Ostrowską i związał się z koleżanką z planu. Ostatecznie ich związek nie przetrwał próby czasu, a Olga Frycz wspomina go po latach słowami:

To jest dla mnie rzecz haniebna. Już teraz wiem, że nigdy więcej bym się w taką sytuację nie wplątała, natomiast wytłumaczeniem była miłość.

Jako podsumowanie dodała krótko:

Z perspektywy czasu wiem o tym, że nie powinnam wchodzić w tę relację.

Zobacz także: Blanka Lipińska wspomina związek z Baronem. „Bardzo pouczające doświadczenie”

Polecane wideo

Idealne mieszkanie Kasi Tusk. Pokazała efekty 8-letniego remontu
Idealne mieszkanie Kasi Tusk. Pokazała efekty 8-letniego remontu - zdjęcie 1
Komentarze (3)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 27.03.2023 23:15
Każdy jest kowalem swojego lodu. Weszłam w rynek inwestycji i nie żałuję. Sukcesy w branży zawdzięczam swojej ciężkiej pracy. teraz mam wspaniałych współpracowników, w tym fachowców z firmy Polzen, którzy pomagają mi w zarządzaniu moimi nieruchomościami. Ludzie, nie bójcie się spełnić swoich marzeń!
zobacz odpowiedzi (1)
Dżastin (Ocena: 5) 27.03.2023 17:46
Znaczy się, była alkoholiczką?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie