Pod koniec 2022 roku Dorota Wellman straciła przytomność w trakcie prowadzenia programu „Dzień Dobry TVN”. Wówczas do dziennikarki wezwano pogotowie, a Marcin Prokop uspokajał widzów, że jego koleżanka z pracy musi zrobić sobie przerwę, jednak niedługo wróci do programu. Tak też się stało. Dorota Wellman zdradziła teraz, jaki był powód jej nieobecności. Cierpi na poważną chorobę.
Zobacz także: Jacek Rozenek po udarze popadł w długi. „Pieniędzy nie mam wcale”
W rozmowie z Wirtualną Polską popularna dziennikarka postanowiła opowiedzieć o schorzeniu, z którym się zmaga. Okazuje się, że stan Doroty Wellman jest o tyle poważny, że przy zaostrzeniu objawów wymaga ona hospitalizacji. Dziennikarka zdradziła, że cierpi na „potworne migreny”, które odcinają ją z życia:
Nikomu nie życzę takiej choroby przewlekłej. (...) Odcina z życia, tracę wzrok, nie mogę mówić, bo mam ściskoszczęk. Mam tak potworny ból, że trafiam do szpitala. Muszę być poddana różnym zabiegom, które pozwalają mi się z tego bólu wyzwolić.
Dorota Wellman dodała:
Poważna choroba, na którą w moim przypadku właściwie nie ma żadnego lekarstwa. Ona czasami może mnie "wyciąć" na dłużej. Jeśli te bóle są na tyle uporczywe, że trwają, ja po prostu nie mogę przyjść do światła i nie mogę być w dobrej formie.
Gwiazda stacji TVN przyznała, że z tego rodzaju bólem zmaga się od dziecka, jednak z wiekiem ataki przybrały na sile. Na szczęście pojawiają się rzadziej.
Zobacz także: Najbardziej zoperowane polskie celebrytki. Tak wyglądały na starych zdjęciach