Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta już jakiś czas temu zaczął przyglądać się internetowej działalności gwiazd. Teraz UOKiK wziął pod lupę Filipa Chajzera, Dodę i Małgorzatę Rozenek-Majdan. Mają im grozić wysokie kary za nieoznaczanie reklam w postach. Portal Plotek.pl zapytał Filipa Chajzera, jak odnosi się do zarzutów. Prezenter zbytnio się nimi nie przejmuje.
Zobacz także: Sandra Kubicka poprowadzi nowe reality show TVP
Jak udało się ustalić UOKiK, Filip Chajzer ma nie wykazywać, że posty publikowane na jego profilu, z których czerpie korzyści finansowe, są sponsorowane. Prowadzący „Dzień Dobry TVN” może zostać obciążony karą, która wyniesie nawet 10% jego rocznego obrotu. Plotek.pl napisał do Filipa Chajzera z prośbą o komentarz. W odpowiedzi portal dostał następujące słowa:
Deklaruję pełną wolę współpracy z urzędem. O rzekomych zarzutach dowiedziałem się dziś w trakcie śniadania (ciastko&kawa) z internetu. Oficjalnie nikt mi ich nie postawił.
Doda i Małgorzata Rozenek-Majdan również muszą się mierzyć z oskarżeniami Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Obie już się do tego odniosły. Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała, że nie otrzymała jeszcze oficjalnego pisma, jednak podobnie jak Filip Chajzer deklaruje chęć współpracy z urzędem. Z kolei Doda zapewnia, że nigdy celowo nie ukrywała żadnej współpracy reklamowej. Wokalistka zaznaczyła:
Fakt, iż zapomnę oznaczyć jednego story podczas mojej kampanii wizerunkowej, która trwa rok, nie zmienia faktu, iż nie jest ukrywana.
Zobacz także: Edward Miszczak komentuje zwolnienie Katarzyny Skrzyneckiej. „Była długo. Przyszli nowi”