Doda po wizycie w domach dziecka doszła do smutnych wniosków. Piosenkarka podzieliła się swoimi przemyśleniami, które skłaniają do refleksji.
Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska o późnym macierzyństwie. „Miałam trudną drogę do pokonania”
Doda wzięła udział w akcji Michała Wiśniewskiego. Popularny piosenkarz wspiera domy dziecka i czasami angażuje w swoje akcje inne gwiazdy. W tym roku była to Doda, która wizyty w tego typu placówkach zrelacjonowała na Instagramie. Zaczęła słowami wstępu:
Nie pierwszy raz byłam w domu dziecka. Chętnie biorę udział w akcjach charytatywnych od wielu lat. Michał robi niesamowite rzeczy, szkoda, że media tego nie nagłaśniają. Jestem z branży, a nie obiło mi się to o uszy, że jeździ do domów dziecka.
Potem naszła ją smutna refleksja:
Nie wszystkie kobiety mogą i powinny mieć dzieci. Wszystkim dzieciom, które spotkałam powiem tu: start faktycznie nie leży w waszych rękach, ale finał zależy od tego, jak pokierujecie swoim życiem, a wierzę, że pokierujecie nim dobrze. Także życzę wam naprawdę z całego serca szczęścia.
Doda zdaje sobie jednak sprawę z tego, że czasami za kobietę decyduje życie:
I też trzymam kciuki za te matki, które naprawdę kochają swoje dzieci, a sytuacja i życie, pokierowały tak tragicznie, że stało się jak się stało... I właśnie takie wzruszające chwile, kiedy te dzieci brały autografy też dla swoich mam, dało mi dużo takiej wiary, że obojętnie co was rozdzieli i na jak długi czas, mam nadzieję, że was to tylko wzmocni.
Zobacz także: Zjawiskowa żona Leo Messiego (Wiek, wzrost, historia ich związku)
Wyświetl ten post na Instagramie