W czwartek Netflix wypuścił swój głośny dokument „Harry i Meghan”. Małżonkowie postanowili opowiedzieć w nim o powodach opuszczenia rodziny królewskiej, ale również o tym, jak wyglądało życie na brytyjskim dworze, przestrzeganie etykiety, czy układ z dziennikarzami.
Już sam początek serialu dokumentalnego wywołał sporo głosów krytyki, a jego bohaterom zarzucono „mijanie się z prawdą”. Chodzi przede wszystkim o słowa Markle, że ona i jej mąż wcześniej nie mieli szansy, by opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, a teraz chcą zrobić to na własnych warunkach. Szansa nadarzyła się jednak już w marcu 2021 roku, podczas głośnego wywiadu dla Oprah Winfrey.
Kwestia tego, w jaki sposób poznali się małżonkowie, wciąż pozostaje niejasna. Oni sami przedstawiają bowiem różne wersje wydarzeń. W trakcie zaręczynowego wywiadu w 2017 roku Harry powiedział, że „zostali sobie przedstawieni przez wspólną przyjaciółkę”. Meghan twierdziła z kolei, że „była to randka w ciemno”, po której od razu umówili się na kolejną.
Z dokumentu Netflixa początek ich znajomości zostaje jednak opisany przez Harry`ego nieco inaczej. Wnuk królowej Elżbiety II zdradził, że swoją przyszłą żonę zobaczył w relacji znajomych na Instagramie. Miała wtedy na sobie filtr ze Snapchata z psimi uszami. Poprosił wówczas przyjaciół o jej numer telefonu. Zaczęli ze sobą rozmawiać i umówili się na randkę – nie ma więc tutaj mowy o „spotkaniu w ciemno”, a Meghan doskonale wiedziała, z kim wychodzi na drinka.
Randka trwała godzinę, po czym Meghan wyszła z baru. Tego samego wieczoru zadzwoniła jednak do Harry`ego i spytała, czy następnego dnia zje z nią kolację. Wtedy spotkali się drugi raz.
Oglądałyście już dokument Netflixa? Co o nim sądzicie?