Codzienność Blanki Lipińskiej wzbudza w jej followersach niemałe zainteresowanie. Fani autorki „365 dni” zasypują ją pytaniami o ubrania, kosmetyki, dietę, czy remont mieszkania. Lipińska udziela odpowiedzi szczerze i chętnie, mówiąc bardzo otwarcie o tym, co się u niej sprawdziło bądź nie. Ostatnio zdradziła na przykład, że dość rzadko myje włosy.
Zobacz także:„Jak się śpi, kiedy ma się okno za głową?”. Internautki są zafascynowane sypialnią Kasi Tusk
Followersi pisarki doskonale wiedzą, że celebrytka lubi eksperymentować z uczesaniami, kolorem, czy doczepianiem włosów. Mycie ich nie jest jednak jej ulubioną czynnością.
Tak, nie mylicie się. Noszę te warkocze od zeszłego tygodnia. Od środy, czy od czwartku… jakoś tak. Przez to, że mam treningi codziennie, ponieważ trenuję 5 razy w tygodniu, nie ma sensu układać fryzury codziennie, ponieważ ta fryzura zostanie zniszczona następnego dnia. A mycie głowy tak często przez blondynkę, która tak naprawdę jest brunetką, to jeszcze nie byłoby niczym złym. Natomiast suszenie włosów codziennie? Już dawno bym ich nie miała. Dawno by mi odpadły.
Blanka dodała również, aby nie polecać jej innowacyjnych suszarek „za 2 tysiące złotych”, ponieważ ma od nich „klapnięte, wstrętne włosy” i jedynym wyjściem byłoby dla niej chodzenie wówczas w czapce. Pisarka wyznała także, że jedynie na wakacjach myje głowę każdego dnia.
Doceniacie jej szczerość?