Niedawno Robert Lewandowski był gościem podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W szczerej rozmowie z prowadzącymi piłkarz otworzył się na temat trudnych doświadczeń z przeszłości. Wspomniał m.in. o tym, jak w wieku 16 lat stracił ojca, przez co szybko musiał wydorośleć i stać się głową rodziny.
Sporo ciepłych słów padło również pod adresem jego żony, która miała na niego ogromny, pozytywny wpływ.
- Byłem osobą na jednym biegunie, Ania po drugiej stronie i ja starałem się od Ani dużo tego ciepła brać, tej dobroci, którą ona ma i miała i zawsze staraliśmy się to wypośrodkować, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że nie każdy tak myśli, że może coś chcieć, albo coś próbować… - wyznał kapitan polskiej reprezentacji.
Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała twarze obu córek. „Klara – cały tata, Laura – cała mama”
Kuba Wojewódzki był również ciekaw, jakie najtrudniejsze pytanie Lewandowski usłyszał od swoich córek. Piłkarz przyznał, że Klara zapytała go ostatnio, „dlaczego dziewczynki siadają na toaletę, a chłopaki stoją”.
- Starałem się wytłumaczyć, skąd to się bierze, dlaczego chłopaki, faceci mają coś innego, co używają, a kobiety, czyli dziewczynki tego nie mają (…). Staram się wychowywać je tak, że pomimo trudnego pytania to staram się to wytłumaczyć, choć wiem, że jest to ciężkie, bo nie da się małej dziewczynce wytłumaczyć dosłownie. Ale nie chcę uciekać od tego pytania – powiedział sportowiec.
Przy okazji wrócił również wspomnieniami do porodów obu dziewczynek, porównując charaktery swoich córek:
- Starsza jest pełna energii, pełna poznawania świata. Młodsza, Laura, wie, czego chce. Obie są uparte, ale jednak u Laury jest bardziej szefostwo. Klara jest bardziej emocjonalna. Porody też były inne. Klary poród trwał 28 godzin, a u Laury 28 minut. To był bardzo ciężki poród, nawet z zagrożeniem życia. To nie były łatwe momenty. I myślę, że dzieci kilka lat od urodzenia mogą czuć, że ten poród nie należał do najłatwiejszych.
Zapytany przez prowadzących o to, w jakich zawodach widziałby kiedyś swoje pociechy, Lewandowski odpowiedział:
- Nie mam żadnego konkretnego marzenia, one wybiorą same kim będą chciały zostać, oczywiście będę namawiał je do tego, żeby uprawiały sport, ale czy to będzie profesjonalnie, czy amatorsko, to do nich będzie należała decyzja. Chciałbym, żeby przede wszystkim znalazły w sobie to, co spowoduje, że będą szczęśliwe, co robią i co będą robić w życiu. Nie każdy potrafi znaleźć to w sobie – podsumował.
Zobacz także: Czy Anna Lewandowska planuje trzecie dziecko? Jej reakcja na pytanie fanki mówi wszystko