Ewa Chodakowska osiągnęła ogromny sukces w życiu zawodowym. Obecnie jest uznawana za jedną z najpopularniejszych trenerek w naszym kraju. Ma również własną linię zdrowej żywności, kosmetyków, a na koncie książki i płyty z ćwiczeniami.
Prywatnie od 2013 roku jest szczęśliwą żoną Lefterisa Kavoukisa. Mimo spektakularnej kariery, ogromnych pieniędzy i udanego związku, wiele fanek wciąż interesowała tylko jedna kwestia, a mianowicie kiedy ich mentorka zostanie mamą. Internauci bez przerwy dopatrywali się u trenerki powiększającego się brzucha. Na próżno. W końcu gwiazda fitnessu powiedziała otwarcie: nie chcę i nigdy nie będę chciała mieć dzieci. Wtedy na forach internetowych, ale także wśród bliskich trenerki, zawrzało.
Zobacz także: Ewa Chodakowska dopiero teraz przyznaje, że nie planuje zostać matką. „Bałam się linczu, wykluczenia i hejtu”
Kiedy padły moje słowa, że nie planuję macierzyństwa zostałam zrugana. Miałam wrażenie, że jestem w tym najmniejszym gronie wystawiona na taki konkretny lincz i każdy sobie poużywał. To było dla mnie szokujące. (...) Dostałam komentarzami w twarz. Usłyszałam, że umrę w samotności, że moje życie nic nie będzie znaczyć, dlaczego nie chcę być kochana i nigdy nie poczuję co to znaczy być prawdziwą kobietą
- wspomina Chodakowska. W programie „Miasto kobiet”, do którego ostatnio została zaproszona, wyjawiła również, jak wyglądała jej rozmowa z mężem na temat braku potomstwa.
Nie dzieliłam się jeszcze tą informacją z moimi odbiorcami. Kiedy mieszkałam ze swoim mężem, wiedziałam, jakie kroki będą następować po sobie. Wiedziałam, że szykują się zaręczyny, że będziemy najpewniej razem, ale nie chciałam trzymać swojego męża w niepewności. Nie chciałam absolutnie w najmniejszym stopniu go oszukiwać. Któregoś wieczoru usiadłam z nim i przedstawiłam mu swój plan oraz pomysł na życie. Zadeklarowałam, że nie planuję macierzyństwa. On dał mi jasno do zrozumienia, abym przemyślała ten temat. Powiedział, że daje mi pół roku na to, abym się zdecydowała i określiła na sto procent i on wtedy podejmie decyzję
- wspomina trenerka.
Po 6 miesiącach oboje ponownie wrócili do tematu.
Powiedziałam mu, że w tej kwestii nic się nie zmieniło. Więc jeśli chcesz się rozstać - to rozstańmy się lepiej teraz. Nie róbmy z tego dużo większej dramy, ślub, rozwód. Mój wtedy jeszcze chłopak powiedział: może cię zaskoczę, ale też nie chcę mieć dzieci w przyszłości. Musiał mieć tylko pewność w stu procentach, że w przyszłości nie zmienię zdania. Żeby nie było krzywdy i aby było jasne, podane jak na dłoni. Żeby ten aspekt został przegadany z każdej strony. To było takie bardzo wyzwalające dla mnie i dla niego
- podsumowała w programie.
Podziwiamy odwagę Ewy Chodakowskiej w mówieniu o swoich życiowych priorytetach. Myślicie, że w ślad za nią pójdą inne znane osoby?
Zobacz także: LIST: „Nie współczujcie mi, że w wieku 33 lat nie mam męża ani dzieci”
Źródło: fakt.pl
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.