Ewa Farna wielokrotnie wypowiadała się w sieci na temat ciałopozytywności. Przyznała, że gdyby zdrowy "trend" rządził już parę lat temu, pewnie nie doświadczyłaby aż tylu przykrości. Nie było łatwo przechodzić przez okres dojrzewania pod czujnym okiem fanów i kamer. Jeszcze większym wyzwaniem było zaakceptowanie zmieniającego się ciała pod wpływem ciąży.
Zobacz również: Ewa Farna zaatakowana przez fanki na Instagramie: „Co Ty tak przytyłaś?”
O ile do słynnego fanpejdża na temat swoich piersi Ewa podchodziła z dystansem, tak cyberprzemoc dotycząca jej wyglądu znacząco odbiła się na jej psychice i poczuciu wartości. Bolesny hejt ze strony internautów nie był bez znaczenia. Gwiazda dopiero teraz ujawnia mroczne kulisy sławy.
Kiedy gwiazda kilka lat temu przybrała na wadze, spotkała się z ogromną falą hejtu. Przykre docinki ze strony internautów i portali plotkarskich do tej pory zostały w jej pamięci.
Gdy na Instagramie pojawił się ważny wpis artystki w nurcie body positive, natychmiast otrzymała wsparcie innych znanych kobiet, które codziennie muszą mierzyć się z podobną krytyką.
Zawsze mocno starałam się podkreślać to, że fakt, że nie mam 50 czy nawet 60 kg nie znaczy, że nie mam prawa być piosenkarką, czy pojawiać się na okładkach... Szok? - nawet to nie znaczy, że prowadzę niezdrowy styl życia!
- wyznała Ewa Farna.
Wokalistka wystosowała również apel, aby kładąc nacisk na akceptację kobiecych kształtów, nie dyskryminować szczupłych sylwetek. Według niej najważniejsze jest nasze zdrowie.
ZDROWIE najważniejsze. A jak jest dziewczyna zdrowa i szczupła, życzmy jej tego, powiedz coś miłego. Jeżeli jest dziewczyna zdrowa z apetycznymi kształtami, życz jej tego, powiedz coś miłego. Jeżeli jesteś prawdziwie zadowolona z tym jaka jesteś, to życzysz dobrze innym, cieszysz się z ich sukcesów. Dziewczyny się mają wspierać ??❤️
- podsumowała piosenkarka.
Tym razem zaskoczyła swoich fanów zupełnie nowym projektem. Już 25 maja będziemy mogli posłuchać jej nowego singla zatytułowanego Ciało. W związku z tym w sieci pojawiło się nagranie zapowiadające zbliżającą się premierę. Wideo ma wyjątkowo mocny przekaz.
Ewa Farna zacytowała w nim krzywdzące wypowiedzi hejterów:
Wygląda jak dwa polskie TIR-y, ogromny sterowiec z ośmioma brodami, gruba świąteczna bańka, tłusta jak świnia.
W teledysku widzimy, jak ciało piosenkarki zmieniło się po ciąży. Pokazała fragment swojego brzucha z widocznymi rozstępami. Przyznała, że to właśnie macierzyństwo sprawiło, że nabrała do niego szacunku.
Moje ciało przeszło psychicznie niełatwą drogę. Dopiero po medialnej cyberprzemocy, przejęło kontrolę emocjonalne jedzenie i podświadomie zaczęłam nabierać warstwy, która miała przed atakiem z zewnątrz, chronić to kruche w środku
- zwierza się mama Artura w krótkim filmiku.
Poniższy klip powinna zobaczyć każda kobieta.
Gwiazda błyskawicznie zyskała poparcie wzruszonych jej inicjatywą osób ze świata show-biznesu: Margaret, Mariny Łuczenko, Natalii Shroeder, Mery Spolsky, Pauliny Krupińskiej czy Qczaja.
Piękny głos w pięknym ciele pięknego człowieka ?
- skomentował Jankes.
Już nie możemy doczekać się pełnej wersji piosenki!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Kasia Cichopek padła ofiarą body shamingu. „Normalne ciało kobiety w obcisłym stroju do ćwiczeń, ile wy macie lat?”