Paulina Młynarska pokazała zdjęcie po podwójnej mastektomii. „Chce się wyć!”

Pod intymną fotografią pojawił się poruszający wpis.
Paulina Młynarska pokazała zdjęcie po podwójnej mastektomii. „Chce się wyć!”
fot. Instagram (instagram.com/mlynarskapaulina)
19.03.2021
Wiktoria Sobocińska

Paulina Młynarska ma teraz za sobą ciężki czas. Niedawno na swoim profilu poinformowała fanów, że poddała się zabiegowi podwójnej mastektomii. Długo zastanawiała się, czy poruszać szczegóły tej decyzji, ale w końcu zebrała się do napisania bardzo osobistego wyznania. 

Zobacz również: Prawdziwe imię Lary Gessler brzmi zupełnie inaczej. Cały czas byliśmy w błędzie!

Swoje słowa skierowała do wszystkich kobiet w Polsce, które chcą dbać o swoje zdrowie. 

Paulina Młynarska po mastektomii

Decyzja Pauliny Młynarskiej o poddaniu się operacji usunięcia obu piersi spotkała się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony fani gratulowali jej odwagi, z drugiej niestety na gwiazdę wylała się w sieci fala hejtu

Gdy się ma znane nazwisko i wielkie zasięgi, można zrobić chociaż tyle, by przypomnieć o profilaktyce. Ja umknęłam przed piekłem chemii, naświetlań i hormonów, a może przed śmiercią dlatego, że się zbadałam. Okazało się jednak, że nie miałam realistycznego wglądu w to jak tragicznie jest w Polsce z wiedzą na temat raka piersi, profilaktyki, dostępnego leczenia. Okazało się, że naruszyłam społeczne tabu, wywołałam ogromne emocje i... sprowadziłam na siebie taką falę nienawiści, że przez chwilę zaparło mi dech

- pisała Paulina po tym, jak publicznie poinformowała o zabiegu. 

Mimo tych przykrych komentarzy, siostra Agaty Młynarskiej nie poddała się i nie zamierzała milczeć.

Nie wchodząc w szczegóły, jakiś czas temu odkryto u mnie zmiany morfologiczne, których obecność świadczy o wysokim ryzyku zachorowania na złośliwego raka piersi w przyszłości. Na tym etapie, miałam jeszcze wybór. Mogłam zdecydować się na ścieżkę "zachowawczą", czyli branie leków przez długie lata i częste badania kontrolne, lub na "ostre cięcie" - leczenie operacyjne z jednoczesną rekonstrukcją plastyczną

- wyjaśniła na samym początku, dodając, że nie była to dla niej łatwa decyzja. 

Prezenterka przypomniała, jak ogromny wpływ na postrzeganie problemu miał tzw. efekt Angeliny Jolie, choć wtedy aktorka zszokowała opinię publiczną i było to postrzegane jako osobista fanaberia.

Mimo to, dzięki zwróceniu uwagi na kwestię profilaktyki, udało się w ten sposób uratować tysiące kobiet. Dziennikarka uważa, że powinno się wykorzystywać swoją popularność i zasięgi, aby zwiększać świadomość w społeczeństwie. 

Dlatego właśnie opublikowała zdjęcie bez biustonosza, aby obserwatorzy dzięki temu przeczytali tragiczną historię, jaka miała miejsce w Polsce.

Zdjęcie jest tylko po to, żeby przyciągnąć uwagę. Oto jeden z wielu takich komentarzy, które znajdują się w moich mediach społecznościowych pod wpisem na temat zabiegu mastektomii, pisze czytelniczka: „Ja się w życiu nie doprosiłam USG piersi, a na badania prywatne z niemalże najniższej krajowej niestety mnie nie stać. Także często wygląda to tak, że kobiety chciałyby się badać, ale na NFZ są odsyłane bo fanaberia i nic się przecież nie dzieje, a prywatnie nie mają możliwości finansowych. I potem jak już coś się dzieje to taka kobieta słyszy od lekarza "dlaczego się pani wcześniej nie badała?". Chce się wyć! CO SZÓSTA z nas na jakimś etapie życia stanie oko w oko z rakiem piersi. Leczenie inwazyjnego nowotworu kosztuje zawrotne kwoty. Niech mi ktoś wyjaśni jak to możliwe, że 50 letnia kobieta nigdy się nie doprosiła o USG?

- rozpacza na swoim profilu Paulina. 

Fanki są jej wdzięczne za to, jak otwarcie mówi o profilaktyce i udostępnia listy, które otrzymuje od kobiet. 

Spotkałyście się z podobną sytuacją?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paulina Młynarska (@mlynarskapaulina)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paulina Młynarska (@mlynarskapaulina)

Zobacz również: Artyści załamani wyborem reprezentanta Eurowizji. Margaret nie przebierała w słowach

Polecane wideo

Gwiazdy, które przyznały się do aborcji
Gwiazdy, które przyznały się do aborcji - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.03.2021 22:04
Hmmm. Być może zależy to od regionu lub miasta ale ja mając podejrzenie guza w piersi spotkałam się z szybką reakcją personelu medycznego. Badanie u ginekologa, skierowanie do poradni onkologicznej, telefon, wizyta u onkologa - kolejne badanie, skierowanie na badanie usg i konsultacje z kolejnym onkologiem. Wszytsko zamknęlo się w ciągu 2 tygodni. Tak to było w Polsce i to na NFZ.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie