Nie da się ukryć, że Rafał Grabias i Gabriel Seweryn byli jedną z najpopularniejszych par show biznesu ostatnich lat. Widzowie kultowego programu telewizji TTV „Królowe życia” od razu pokochali ich barwne i charyzmatyczne osobowości, a także modne i spójne stylizacje.
Zobacz również: Królowe życia: Dagmara Kaźmierska pokazała ukochanego. Wymieniają czułe całusy
Fani z przykrością przyjęli wiadomość, że związek bohaterów dobiega końca. Największym rozczarowaniem okazało się zachowanie Gabriela, który perfidnie oszukał swojego partnera.
Mężczyźni tworzyli szczęśliwy związek ponad 20 lat i chętnie dzielili się swoim prywatnym życiem w social mediach. Fani byli więc zdziwieni, że mimo rozstania, panowie dalej publikują w mediach wspólne fotki.
Wszystko wyszło na jaw, gdy Gabriel opublikował w sieci nagranie, na którym wytłumaczył, że on i Rafał nie są już parą, ponieważ od dwóch lat... jest związany z kimś innym.
Jego nowy partner ma na imię Kamil i nieoficjalnie był kiedyś kimś w rodzaju "stalkera" sławnej pary.
Nie jestem zwolennikiem upubliczniania tego, co było! Głęboko wierzę, że Gabriel jest smutny... Więc, co mogę czuć ja jako osoba zdradzona i okłamywana? Zależy mi na naszym spokoju, więc już przygotowałem sobie nową nieruchomość. Wspólne mieszkanie, w którym mieszkam i jestem zameldowany, opuszczę do końca stycznia 2021 roku, co dawno zostało ustalone z Gabrielem. Nie łączyłbym tego stanu rzeczy z dobrym sercem Gabriela. Raczej z dokumentami formalno-prawnymi, które stanowią, że jest to również moje miejsce do zamieszkania
- wytłumaczył w końcu Rafał Grabias w szczerej rozmowie z redakcją Pudelka.
Mężczyzna przyznał, że udział w programie telewizji TTV „Królowe życia” był prawdziwym wyzwaniem dla ich relacji. Do tego doszły mroczne kulisy sławy i hejt w sieci.
Rafał wykończony negatywnymi komentarzami ze strony użytkowników, którzy podejrzewali go o "udawany związek" wyłącznie na potrzeby popularności, postanowił wyjaśnić całą sprawę.
Życie napisało swój scenariusz, gdy zaproponowana nam wspólny udział w programie "Królowe Życia". Z dnia na dzień oboje staliśmy się osobami rozpoznawalnymi. Nasze życie zawodowe, towarzyskie i prywatne nabrało jeszcze większego tempa. Mogę śmiało powiedzieć, że jako para staliśmy się osobami pożądanymi na wielu eventach, galach i imprezach związanych ze światem mody. Niestety popularność ma też ciemne strony, którym nie wszyscy potrafią się oprzeć. Z nas dwóch to nie ja miałem kochanka
- podsumował smutno.
Przekonało was to?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Dagmara Kaźmierska szczerze o pobycie w więzieniu. Były łzy i tęsknota za Conanem