Trzeba przyznać, że Julia Wieniawa to nie tylko aktorka o wielu talentach, ale również bystra businesswoman. Doskonale potrafi wyczuć rynek, potrzeby klientek i aktualne trendy, czego dowodem jest jej kolejna marka. Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po newsie o wegańskich kosmetykach i pomadkach w klasycznych kolorach, a gwiazda już serwuje nam świeżą kolekcję strojów do ćwiczeń. I nie tylko!
Zobacz również: Youtuberki oskarżają markę Wieniawy o plagiat. Poszło o nazwę i kolor jednej z pomadek
Marka Julii niesie ze sobą wyjątkowe przesłanie i jest tworzona przez kobiety z pasją. Najwyraźniej aktorka zainspirowała się sukcesem takich gwiazd jak Rihanna czy Kim Kardashian, gdyż ubrania są skierowane do klientek o różnej posturze i kolorze skóry. Internauci jednak znów doszukują się plagiatu.
Po sukcesie wegańskiej marki kosmetycznej JUSEE, młoda influencerka postanowiła połączyć siły ze swoim "guru od jogi", projektantką Romą Janotą, i zadebiutować również w branży modowej, podobnie jak jej przyjaciółka Jessica Mercedes. Może ich znajomość zaowocowała żyłką do interesów i świadomością trendów?
Marka stworzona przez kobiety dla kobiet. Poznajcie moją przyjaciółkę Romę. Połączyła nas wspólna pasja do ruchu... i tak powstało LEMISS. Kocham tę dziewczynę
- napisała Wieniawa na Instagramie.
Dziewczyny zaprezentowały światu kolekcję wygodnych ubrań w kolorach ziemi, stworzoną nie tylko do ćwiczeń. Motto marki jest zupełnie wyjątkowe. I to wszystko w czasach pandemii!
Chcemy tworzyć coś więcej, niż ubrania – budować społeczność, w ramach której kobiety będą mogły motywować się wzajemnie do pracy nad sobą na wielu płaszczyznach, poszukiwania harmonii w codzienności, troski o zdrowie, kształtowania świadomości i brania życia we własne ręce
- czytamy na stronie.
/img2.papilot.pl/a/20/11/guru-yogi-a607.PNG)
/img2.papilot.pl/a/20/11/top-wienia-c995.PNG)
Zainteresowania związane z jogą, medytacją i duchowością, możemy oglądać na Instagramie Julii już od jakiegoś czasu. Niedawno w tajemniczym stroju do jogi pojawiła się na łonie natury w Tatrach, gdzie wybrała się razem z Nikodemem Rozbickim. Fanki dopytywały w wiadomościach, gdzie kupiła taki wyjątkowy ciuch, ale teraz już wszystko stało się jasne.
Główną inspiracją było poszukiwanie bliskości z naturą – faktura i barwy rozgrzanego słońcem piasku pozostawiającego subtelne ślady na skórze, wiatr niosący zapach morskiej soli, niezliczone odcienie nieba, głęboka zieleń budzącego się z zimowego snu lasu. Wszystkie te elementy znajdują odzwierciedlenie w spokojnej kolorystyce, która ma sprzyjać odnajdywaniu harmonii w sobie – nawet w tętniącym dźwiękami i wibrującym od bodźców mieście
- poetycko wyjaśnia gwiazda.
Zgodnie z zapewnieniami, ubrania są szyte w Polsce, a materiały zostały dobrane z największą starannością. Większość z nich pochodzi z recyclingu i posiada ekologiczne certyfikaty. Stroje "oddychają" i pozwalają na wykonywanie rozmaitych ruchów oraz nietypowe układanie ciała.
LEMISS wyrasta z holistycznego podejścia do ciała, z uważności na nie, z poszukiwania równowagi i doświadczenia radości, jak i spokoju, jakie może dawać ruch. Tworzymy ubrania, które mają sprawdzić się świetnie zarówno na łonie natury, jak i w tkance miejskiej. Możesz praktykować w nich jogę, pobiegać po lesie, pójść na ulubione zajęcia na siłowni czy długi spacer, ale także potraktować jako bazę, która świetnie sprawdzi się w sytuacji zawodowej czy na randce
- przekonuje nowa marka.
Na zdjęciach wyraźnie widać, jak ziemiste body idealnie układają się z kobiecym ciałem, a także wydłużają nogi i podtrzymują biust. Ich ceny wahają w granicach między 219 a 279 złotych.
Nic jednak nie umknie uwadze fanów Wieniawy. Estetyka marki łudząco przypomina im kampanię Skims, stworzoną przez Kim Kardashian, o czym nie zapomnieli wspomnieć w komentarzach.
Zachciało się być Kardaszianką
- piszą złośliwie, ale girlboss (jak sama o sobie pisze), zdaje się tym nie przejmować.
Julia przymyka oko na "hejterów" i ma spory dystans do siebie, co udowodniła zresztą ostatnim komentarzem pod parodią reklamy Apartu.
Receptą na sukces jest bycie sobą. Nie boję się mówić, że osiągnęłam sukces, że mi się udało, że mam pieniądze. W Polsce wciąż jest z tym problem. Pokora jest ważna, ale nie lubię fałszywej skromności
- podsumowała młoda gwiazda w wywiadzie z magazynem Vogue.
/img2.papilot.pl/a/20/11/jula-1422b.PNG)
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Julia Wieniawa znów ma starszego chłopaka? Pokazali zdjęcia z romantycznego wyjazdu
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej