Wszyscy mieliśmy nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie, ale stało się inaczej. Druga fala koronawirusa jest już faktem, a z dnia na dzień w naszym kraju padają kolejne rekordy jeśli chodzi o liczbę nowych zakażeń. W związku z tym rząd po raz kolejny podjął decyzję o wprowadzeniu częściowego lockdownu.
Zobacz również: Padł dobowy rekord zachorowań na COVID-19 w Polsce. Nadal nie wierzysz w pandemię? (SONDA)
W związku z drugą falą koronawirusa szkoły wyższe oraz ponadpodstawowe przeszły na nauczanie hybrydowe, restauracje przyjmują gości tylko do godziny 21, wydarzenia sportowe odbywają się bez udziału publiczności, a siłownie, baseny oraz aquaparki zostały zamknięte. Jednocześnie rząd apeluje o pozostanie w domach oraz ograniczenie kontaktu z innymi osobami.
Te restrykcje są dotkliwe dla wszystkich, bez wyjątku. Jednak niektórzy twierdzą, że są poszkodowani przez lockdown bardziej niż inni. Ostatnio taką tyradę wygłosił Jarosław Jakimowicz. Były aktor, a obecnie prezenter na antenie TVP Info stwierdził, że to właśnie mężczyźni najbardziej cierpią z powodu izolacji społecznej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jarosław Jakimowicz podzielił się swoimi przemyśleniami na temat lockdownu za pośrednictwem InstaStories. Zdaniem prezentera kobiety nie cierpią z powodu pandemii tak jak mężczyźni, ponieważ do ich ulubionych rozrywek ewidentnie zaliczają się przede wszystkim obowiązki domowe.
I znowu za wszystko zapłacą faceci. Zero knajp, zero sportu, zero kumpli. A kobiety nadal z radością piorą, prasują, gotują i sprzątają! I gdzie tu sprawiedliwość?
- napisał na Instagramie Jakimowicz.
O sprawie napisały różne portale, zwracając uwagę na seksistowski i szowinistyczny charakter słów Jakimowicza. Prezenter postanowił skomentować zdarzenie i zamieścił na Instagramie post o treści:
To jest serio koniec świata, że czytelnicy “Pudelka” mnie bronią️. Od miesięcy po Internecie krąży mem. Umieściłem go u siebie, a ta szczeniacka banda niedorobów robi z tego cały artykuł na mój temat.
Tym samym Jarosław Jakimowicz wyjaśniał, że wcale nie był autorem kontrowersyjnej wypowiedzi o kobietach. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to powielanie “żartów” o charakterze jawnie seksistowskim i szowinistycznym.
Niestety komentarze ze strony kobiet w stylu: “Ten tekst wcale nie jest dla mnie obraźliwy”, “Mnie to nie obraża” czy “Ja też lubię prasować” wcale nie oznacza, że problem seksizmu nie istnieje. W gruncie rzeczy mem (?) udostępniony przez Jakimowicza można postawić w jednym rzędzie z “żartami” mówiącymi o tym, że “miejsce kobiety jest w kuchni”.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że pewnego dnia osoby, które jeszcze nie rozumieją różnicy między jawnym a “żartobliwym” seksizmem wreszcie przejrzą na oczy.
Zobacz również: Tomasz Karolak wyproszony z IKEI za brak maseczki. Sieć wydała oficjalne oświadczenie