Coraz więcej celebrytów decyduje się na założenie konta w słynnej aplikacji, służącej do nagrywania zabawnych, muzycznych filmików. Debiut na TikToku nie ominął również sławnego piłkarza, Wojtka Szczęsnego. Gwiazdor postanowił wykonać najnowszy utwór swojej ukochanej żony, Mariny Łuczenko, zatytułowany „Nigdy Więcej”. Teledysk został zrealizowany naprawdę profesjonalnie, sprawia wrażenie topowej, zagranicznej produkcji. Jak wypadł przy nim cover nagrany przez Wojtka?
Zobacz również: Naturalna Marina Łuczenko pokazała buzię zaraz po wstaniu z łóżka. Piękna?
Wojtek o swoim wykonaniu poinformował fanów na Instagramie. Cover „Nigdy Więcej” został uwieczniony we wnętrzu luksusowego samochodu, co najwyraźniej miało nawiązywać do treści piosenki. Mąż Mariny naśladuje nawet niektóre taneczne ruchy z teledysku!
To naprawdę się dzieje... Dołączyłem do TikToka. Obserwujcie mnie i dołączajcie do wyzwania!
- napisał pod wideo z piosenką Mariny.
Niestety, mimo poczucia humoru i dystansu, nie zostało to przyjęte zbyt dobrze. Chyba nie tego spodziewał się Wojtek, chcąc wypromować najnowsze dzieło swojej ukochanej żony. Fani zaczęli ubolewać nad tym, że "era TikToka" dotyka również sportowców oraz że każde z nich powinno skupić się na swojej karierze.
Wojtek, proszę, nie rób tego...
Doceniajmy piłkarzy, zanim zmienią się w Tiktokerów.
Graj w piłę, rób swoją robotę, a żona niech robi swoją.
Wstyd takie coś robić!
- grzmią obserwatorzy w komentarzach.
To nie pierwszy raz, kiedy Szczęsny promuje w ten sposób singiel wokalistki. Ostatnim razem nagrali wspólnie krótki fragment utworu „News” na którym piłkarz dumnie nosi bluzę z wizerunkiem żony.
Czy naprawdę wyszło to aż tak źle? Zobaczcie sami!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Lewandowscy podbijają TikToka choreografią do hitu z serialu „Dom z papieru”