Jak każda gwiazda, Anna Lewandowska wiele razy padła ofiarą hejtu ze strony użytkowników. Nawet w internecie kobiety są nieustannie narażone na ocenę i przykre komentarze internautów dotyczące ich wyglądu i nie tylko. A już zwłaszcza, kiedy dotyczy to osób publicznych.
Żona sławnego piłkarza postanowiła zabrać głos w tej sprawie i przypomnieć obserwatorkom o tym, jak ważna jest akceptacja swojego nieidealnego ciała, aby w dzisiejszych czasach nie zatracić siebie.
Anna Lewandowska: niekorzystne zdjęcie
Trenerka na Instagramie zazwyczaj zamieszcza zdjęcia z treningów albo urocze selfie z ukochaną rodziną. Jej profil uchodzi za jeden z tych, który pokazuje idealny styl życia. Bogate wnętrza, modne ciuchy, fit jedzenie i podróże do ciepłych krajów... a do tego perfekcyjna sylwetka. Tym razem było jednak zupełnie inaczej. Ania podzieliła się swoim niekorzystnym zdjęciem, aby uświadomić obserwatorkom coś bardzo istotnego.
Anna Lewandowska pokazała na nim swoje zmarszczki i drugi podbródek. Dla porównania po lewej stronie widzimy uśmiechnięte selfie gwiazdy, które prawdopodobnie zostałoby opublikowane na jej profilu jako jedyne, gdyby nie ważny apel. Co chciała przekazać kobietom?
W dobie social media, wszyscy możemy być poddani OCENIE. Przypomnij sobie, że nikt nie jest idealny i zacznij akceptować siebie w obecnej wersji ? Dzięki inności jesteśmy ciekawi i niebanalni. Nikt nie jest taki sam ? Uczucie akceptowania siebie, bycie wyrozumiałym a jednocześnie dumnym jest fajne. Taaaaaak!
- napisała Ania na Instagramie.
Fanki są jej bardzo wdzięczne za ten wpis oraz szczerość. Nie dość, że gwiazda zwróciła uwagę na ważny problem, to po raz kolejny udowodniła, że ma ogromny dystans do siebie.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia