Johnny Depp wytoczył proces wydawcy "The Sun", po tym jak tabloid w jednym ze swoim artykułów nazwał aktora "damskim bokserem". Gwiazdor stanął przed londyńskim sądem i wyjawił całą prawdę. Przyznał się między innymi do tego, że kilka lat temu podał swojej 13-letniej córce Lily-Rose narkotyki. Opowiedział też o przyczynach rozwodu z byłą partnerką Amber Heard. Ta sprawa wydaje się nie mieć końca - byli partnerzy od pięciu lat piorą publicznie swoje małżeńskie brudy.
Zobacz również: Johnny Depp założył Instagrama! Przekazuje ważną wiadomość o koronawirusie
Johnny Depp uznał siebie za "odpowiedzialnego rodzica", ponieważ jego córka mogła spróbować narkotyku w bezpiecznych warunkach pod opieką własnego ojca, a nie w losowym towarzystwie znajomych. Nastolatka mogłaby nie przewidzieć swoich reakcji i narazić się na spory stres, a tata zapewnił jej... sprawdzony "towar" dobrej jakości.
Zależało mi, aby wszystko był perfekcyjne. Włączony telewizor, lodówka wypełniona lodami. Wiedziałem, jaką marihuanę jej daję, jaką samemu palę, że jest godna zaufania
- opowiada Depp.
Aktor postarał się i zadbał o każdy detal. Powiedział, że z chęcią wytłumaczy córce, na czym to polega i żeby przyszła do niego, kiedy będzie gotowa. Wolał, aby była względem niego szczera, zamiast stosować używki po kryjomu. W ten sposób miał nadzieję na zbudowanie wzajemnego zaufania.
Lily-Rose Depp została poczęstowana marihuaną w wieku 13 lat, po skonsultowaniu tego z byłą żoną aktora, Vanessą Paradis.
Moja córka miała wtedy 13 lat. A jak wszyscy wiemy, kiedy masz 11, 12 czy 13 lat i idziesz na imprezę, to spotykasz ludzi, którzy będą chcieli cię czymś poczęstować. Kiedy była na imprezie, ktoś poczęstował ją jointem. Miała tylko 12 lat i nie wiedziała, co zrobić. Powiedziałem: "Słuchaj słoneczko, jeśli ktoś następnym razem poda ci jointa, przekaż go kolejnej osobie. Proszę, nie eksperymentuj z narkotykami w towarzystwie ludzi, których nie znasz
- tłumaczył troskliwy Depp,
Johnny Depp zaprzeczył publicznie wszelkim plotkom i ogłosił, że nigdy nie podniósł ręki na swoją byłą żonę. To Amber Heard miała stosować wobec niego przemoc domową, przypalać papierosami czy rzucać butelkami po alkoholu, w wyniku czego Depp miał uszkodzony palec.
Momentem przełomowym była sytuacja, kiedy była partnerka... załatwiła się na ich wspólne łóżko. Według niej miał być to jedynie "niewinny żart", jednak to właśnie wtedy aktor podjął ostateczną decyzję o rozwodzie. Aktorka jest podejrzewana o zaburzenia typu borderline, a były mąż nazywa ją nieszczerą emocjonalnie socjopatką z osobowością narcystyczną. Teraz żąda od swojej eks-żony 50 milionów dolarów za zniesławienie.
Jak donosi portal Daily Mail, na sali rozpraw gwiazdor oczyszczał siebie z zarzutów, mówiąc, że bicie kobiet nie leży w jego kodeksie moralnym. Uważa, że Amber od początku chciała tylko wykorzystać go dla korzyści finansowych i aby rozwinąć własną karierę.
Depp z kolei miał w przeszłości poważne problemy z nadużywaniem substancji psychoaktywnych i alkoholu, czego redakcja nie zapomniała wypomnieć przed sądem.
Czasami nie wiadomo już komu wierzyć w tym trwającym od kilku lat sporze...
Wyświetl ten post na Instagramie.from my @grazia_fr cover shot by my boo @leilasmara !!! Merci ️ out today @chanelofficial
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Czy Johnny Depp jest damskim bokserem?
Źródło: gwiazdy.wp.pl, plotek.pl, pudelek.pl