Red Lipstick Monster, czyli Ewa Grzelakowska-Kostoglu, to jedna z najpopularniejszych blogerek w Polsce. Zdobyła olbrzymią liczbę fanów dzięki swoim poradom z zakresu beauty, przede wszystkim makijażu. Z jej tutoriali codziennie korzystają tysiące dziewczyn z całej Polski, które dzięki radom Ewy są w stanie stworzyć niesamowite makijażowe stylizacje.
Zobacz również: Dziewczyny, które w ogóle się nie malują. Na ich twarzy nie zobaczysz nawet grama makijażu
Ale fanki pokochały Red Lipstick Monster nie tylko za jej porady na temat make-upu. Doceniają blogerkę także za szczerość i dystans do siebie, a to rzadkie cechy w show-biznesie i świecie influencerów. Ewa Grzelakowska-Kostoglu równie chętnie jak w pełnym makijażu pokazuje się bez niego i otwarcie mówi o swoich niedoskonałościach. Teraz Red Lipstick Monster zdecydowała się na kolejne szczere nagranie na Instagramie. Zdradziła, że zmaga się z zaburzeniami odżywiania.
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/redlipstickmonster/)
W nagraniu na InstaStory Ewa Grzelakowska-Kostoglu poinformowała swoich fanów, że na jej kanale na YouTubie znajduje się nowy filmik, w którym blogerka szczerze opowiada o swoich zaburzeniach odżywiania. Red Lipstick Monster otwarcie mówi w nim o tym, że zajadała emocje i pielęgnowała bardzo niezdrową relację z jedzeniem.
Wcześniej nie mówiłam o takich rzeczach. To nie jest tak, że po prostu chciałabym schudnąć, bo chcę wyglądać lepiej. Sprawa jest dużo bardziej złożona. Z jedzeniem zachowuję się jak osoba uzależniona. Mam do niego chory stosunek i przez te wszystkie lata pielęgnowałam w sobie zaburzenia odżywiania. Nie widziałam zbyt wielu vlogów na ten temat. Są różne filmy opisujące czyjeś dokonania w zmianie nawyków i trybu życia oraz utraty kilogramów, ale bardzo często są na zaawansowanym etapie. Ja chciałabym podzielić się z wami moim początkiem.
Po pierwsze z jedzeniem zachowuję się jak po prostu osoba uzależniona. Mam do niego chory stosunek i przez te wszystkie lata pielęgnowałam w sobie cudownie zaburzenia odżywiania. Po drugie moje ciało robi fizycznie wszystko, żeby nie tracić nadprogramowych kilogramów. I przez choroby (...), o których nie jestem teraz... nie jestem na tym etapie, żeby o nich opowiadać, i przez genetykę i typ budowy ciała.
Nie czuję się w żaden sposób zawstydzona swoim ciałem. Mam jakieś tam swoje kompleksiki, ale one nie ograniczają mi mojego życia. Lubię swoje ciało i bardzo szanuję je przede wszystkim za to, że pozwala mi żyć pełnią życia i doświadczać zmysłami. To jest niesamowite. Ale oczywiście jak miałabym wybierać, wolałabym być zdrowa i szczupła.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przez ten cały czas byłam najlepsza w pielęgnowaniu znęcania się nad sobą jedzeniem. Jadłam ile się da (...). Ból brzucha - gigantyczny. Kiedy, ile razy? Nawet codziennie. Byłam też dobra w jedzeniu non stop - posiłki, podżerki w międzyczasie. Jedzenie było zawsze pod ręką, zawsze się nim otaczałam. Zawsze był jakiś powód, żeby coś do tej gęby włożyć. Jedzenie było dla mnie załatwianiem wielu emocji - pozytywnych i negatywnych.
Red Lipstick Monster przyznała też, że wychodzenie z zaburzeń odżywiania “jak na razie idzie jej bardzo dobrze, ale jest to bardzo trudna droga”.
Jesteśmy pod wrażeniem tego szczerego materiału opublikowanego przez Ewę Grzelakowską-Kostoglu i trzymamy za nią kciuki w walce o zdrową relację z jedzeniem.
Zobacz również: „To skomplikowane”. 8 znaków, że Twoja relacja z jedzeniem nie jest najzdrowsza