Od kiedy Anna Lewandowska pochwaliła się w sieci, że spodziewa się drugiego dziecka, fani z utęsknieniem odliczali dni do kolejnego porodu i rychłego zobaczenia maluszka. Instagram wypełniony był uroczymi zdjęciami jej brzuszka, ale nie tylko w tej aplikacji gwiazda była aktywna. Korzystała również z muzycznego Tik Toka, na którym wnikliwi obserwatorzy odkryli coś bardzo ważnego...
Zobacz również: Gigi Hadid jest W CIĄŻY?!
Najpopularniejsza trenerka w Polsce zaledwie kilka dni temu pokazała fanom, jak urządziła pokoik dla nowego członka rodziny. Żona kapitana reprezentacji Polski jest już w 9 miesiącu ciąży, a w social mediach od dawna odbywa się wielkie odliczanie do przyjścia na świat royal baby. Anna Lewandowska stara się być bardzo blisko swoich fanów, dlatego korzysta z różnych kanałów komunikacji. Ten ostatni okazał się dla niej zdradliwy. Dlaczego?
Zobacz również: Anna Lewandowska jest już w 9. miesiącu ciąży. Pokazała, jak wygląda jej brzuszek
Jak wiadomo, nie warto sugerować się zbytnio aktywnością w mediach społecznościowych, ponieważ z łatwością można tam zaplanować posty, a w imieniu gwiazd robią to często agencje. Jednak przyszła mama korzystała od niedawna z nowej aplikacji - Tik Toka - gdzie opcji planowania postów póki co jeszcze nie ma. Fani dostrzegli, że ostatni post Ani jest z 15 kwietnia, a wcześniej trenerka publikowała filmiki codziennie. Czyżby zniknęła z sieci, ponieważ w rodzinnym gronie świętuje podwójne macierzyństwo i przyjście na świat malucha? A może przebywa jeszcze w szpitalu?
Zobacz również: Zapłakana Tatiana Okupnik o powikłaniach po porodzie. To naprawdę krępujący problem
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: kozaczek.pl