Poruszający wpis Qczaja: „Siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo”

Trener wyznał, że to był najtrudniejszy post, jaki kiedykolwiek opublikował.
Poruszający wpis Qczaja: „Siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo”
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/qczaj/?hl=pl)
29.02.2020

Fani Daniela Kuczaja uwielbiają go za jego optymizm i wesołe usposobienie. Trener od kilku lat robi karierę w programach telewizyjnych oraz na Instagramie, zarażając innych nie tylko miłością do sportu, ale także pozytywnym podejściem do życia. Niestety, jak się właśnie okazało, Qczaj od lat zmagał się z gigantyczną traumą, o której odważył się opowiedzieć w swoim nowym poście na Instagramie.

To najtrudniejszy post jaki przyszło mi napisać do tej pory i najtrudniejsza decyzja jaką podjąłem w życiu...

Jestem dzieckiem - mam chyba siedem, może osiem lat, za oknem słyszę donośne „szukam” - moi rówieśnicy bawią się w chowanego.

Zaraz pewnie do nich dołączę,ale tymczasem siedzę w wannie trzęsąc się ze strachu a w powietrzu czuć jeszcze zapach smarów samochodowych, farb, alkoholu, papierosów i potu... Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej.

Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat.

Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt.

Zastanawiasz się kim był?

Nie miał twarzy potwora...

Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał...

- zaczął swój poruszający wpis trener. W dalszej części posta zdradził, że ze względu na traumatyczne doświadczenia miał myśli samobójcze.

Przetrwałem.

Wyjechałem do Krakowa.

Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali.

Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć!

Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności...

Wolność.

Pisząc te słowa dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem.

Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji.

To moja historia.

Dziś mama jest ze mnie dumna...

Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją...

- napisał szczerze. Doszedł jednak do wniosku, że musi podzielić się z innymi swoją historią.

Gdy zaczęło się moje piekło miałem 7 lat, przez kolejne znosiłem upokorzenie i strach...

Czego mam się dzisiaj bać? - że wyleją na mnie szambo zakrapiane święconą wodą?

Dziś pogodzony ze wszystkim co było i dumny z tego kim jestem, staję w prawdzie z Tobą i ze sobą.

Jeśli ta prawda pomoże choć jednej osobie, uwolni od poczucia winy, uratuje choć jedno życie to znaczy, że wszystko miało sens...

- wyznał na końcu. Fani trenera bardzo docenili jego szczerość i natychmiast dali mu dowody swojego wsparcia:

Jesteś wspaniałym inspirującym pozytywnym i mega odważnym człowiekiem!

Jesteś wielki. Największy!

Dziękuję, że dzielisz się swoimi doświadczeniami i za to, jak szczery jesteś w tym wszystkim. Jesteś cudownym, wartościowym człowiekiem i bardzo się cieszę, że jesteś tu dzisiaj z nami i nie boisz się być sobą.

Dołączamy się do tych słów i życzymy Qczajowi dużo siły.

WAŻNE: Jeśli zmagasz się w życiu z podobną traumą, znajdziesz pomoc pod telefonem zaufania dla ofiar przemocy seksualnej: (22) 828-11-12

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

to najtrudniejszy post jaki przyszło mi napisać do tej pory i najtrudniejsza decyzja jaką podjąłem w życiu... Jestem dzieckiem - mam chyba siedem, może osiem lat, za oknem słyszę donośne „szukam” - moi rówieśnicy bawią się w chowanego. Zaraz pewnie do nich dołączę, ale tymczasem siedzę w wannie trzęsąc się ze strachu a w powietrzu czuć jeszcze zapach smarów samochodowych, farb, alkoholu, papierosów i potu... Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej. Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat. Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt. Zastanawiasz się kim był? Nie miał twarzy potwora... Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał... Przetrwałem. Wyjechałem do Krakowa. Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali. Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć! Pamiętam, gdy siedząc na skraju Skałek Twardowskiego oswajałem się z myślą, że tylko jeden ruch dzieli mnie od całkowitej wolności... Wolność. Pisząc te słowa dokładnie pamiętam jak brudny, samotny i niekochany się czułem. Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji. To moja historia. Dziś mama jest ze mnie dumna... Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją... Gdy zaczęło się moje piekło miałem 7 lat, przez kolejne znosiłem upokorzenie i strach... Czego mam się dzisiaj bać? - że wyleją na mnie szambo zakrapiane święconą wodą? Dziś pogodzony ze wszystkim co było i dumny z tego kim jestem, staję w prawdzie z Tobą i ze sobą. Jeśli ta prawda pomoże choć jednej osobie, uwolni od poczucia winy, uratuje choć jedno życie to znaczy, że wszystko miało sens... Ukochuje Daniel Józek #ukochojsie

Post udostępniony przez Qczaj (@qczaj)

Polecane wideo

Modelka boi się o swoje życie. Wszystko z powodu olbrzymiego (i naturalnego!) biustu
Modelka boi się o swoje życie. Wszystko z powodu olbrzymiego (i naturalnego!) biustu - zdjęcie 1
Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 02.03.2020 14:01
spotkałam go kiedyś przypadkiem. Jak sobie pomyślę, że żył tyle lat z taką traumą, to aż mam dreszcze. Nikt nie zasłużył na takie okrucieństwo...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.03.2020 14:00
to jest bardzo przykre co go spotkało i podziwiam go za odwagę, że o tym opowiedział. Trzymaj się Qczaj!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie