Fani Blanki Lipińskiej uwielbiają ją za jej szczerość. Autorka erotycznej powieści „365 dni” wprost przyznaje się do zabiegów upiększających, które przeszła i skrupulatnie informuje fanów o kolejnych, które mają zapewnić jej jędrną skórę oraz młody wygląd. Wczoraj poddała się jednemu z nich we wrocławskiej Klinice Unident Union.
„To jedyne słuszne miejsce, w którym można poddawać się upiększaniu. Nie wiem, czy potem nagram wam jakąś storkę, bo pewnie będę wyglądać jak kosmita” – zapowiedziała na swoim InstaStories Lipińska. Faktycznie tuż po zabiegu nie zdecydowała się pokazać swoim followersom. Na nagraniu jej twarz w ogóle nie jest widoczna: „Dzisiaj to już nie uświadczycie mojego widoku, ale to są 24 godziny, kiedy człowiek wygląda średnio. Zaszyję się więc w domu i nie będę straszyć, żeby potem wyjść i olśnić wszystkich swoją urodą 20-latki”.
Polecamy także: Zobacz, jak mieszka Blanka Lipińska. To naprawdę LUKSUSOWY apartament
Dzisiaj rano opuchlizna z twarzy autorki zeszła jednak na tyle, by odważyła się pokazać swoim fanom. Jej twarz nadal jest bardzo czerwona i miejscami zapuchnięta, ale jak twierdzi sama Lipińska – dzień wcześniej buzia prezentowała się tak, „jakby miała 15 kg nadwagi” i była „z plasteliny”.
Jak myślicie, Blanka po zabiegu faktycznie będzie wyglądała jeszcze młodziej? Przypomnijmy, że autorka erotycznego bestsellera ma 35 lat.