Na hasło „dieta i sport”, wiele z nas natychmiast będzie miało skojarzenia z Anną Lewandowską. Żona kapitana polskiej reprezentacji uwielbia propagować zdrowy tryb życia, a jej aplikacje z ćwiczeniami, catering dietetyczny czy obozy treningowe cieszą się niesłabnącą popularnością. Ania jest wiarygodna w swoich próbach zarażenia innych miłością do sportu – ma na koncie mnóstwo sukcesów w karate, a na swoim Instagramie niemal co chwilę pokazuje, że jest przed lub po treningu.
A skoro już o ćwiczeniach mowa, zastanawiałaś się kiedyś, ile razy w tygodniu Ania Lewandowska wykonuje trening? Jeśli wydaje ci się, że codziennie, jesteś w błędzie.
Zobacz także: Lewandowski dostał podwyżkę. Nie uwierzysz, ile teraz będzie zarabiał
Klara nauczyła mnie cierpliwości, większej pokory i tego, że nie da się wszystkiego zaplanować, że trzeba zwolnić. Nie muszę już trenować codziennie. Wystarczy cztery, pięć razy w tygodniu. Biorę córkę do wózka i biegniemy razem.
- wyznała w nowym wywiadzie dla magazynu VIVA! Przy okazji dodała, że jej codzienność nie jest tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Rok przed zajściem w ciążę Lewandowska zmagała się z ciężką chorobą:
Pamiętam, jak kiedyś ktoś się zaśmiał: "Kurczę, wszystko wam wychodzi!". A ja mam za sobą siłę przejścia przez chorobę. To było rok przed tym, zanim zaszłam w ciążę. Ja, zawsze zdrowa kobieta, a tu coś niezależnego ode mnie. Może tak musiało być (…) Mało kto wiedział, tylko najbliższe grono przyjaciół. To była trudna droga. Mówię o tym, żeby pokazać kobietom, że i z porażek, i z choroby możemy wyciągnąć lekcję. Inaczej spojrzeć na życie. Potem miałam też bardzo trudny poród, jeszcze trochę, a mogłabym odejść z tego świata. To też mi pokazało, że jestem mocna, że nie ma rzeczy niemożliwych i trzeba się cieszyć każdą chwilą.
Jesteście zdziwione, że Ania wcale nie wykonuje treningu codziennie?