Trudno stwierdzić, skąd wziął się trend na bycie fit tuż po urodzeniu dziecka. Przecież okres ciąży, porodu, a następnie połogu jest ogromnym obciążeniem dla organizmu kobiety. Nikt nie wymaga, by kilka dni po wydaniu potomka na świat matka mieściła się w rozmiar S, była aktywna zawodowo i wygimnastykowana. Na powrót do formy trzeba dać sobie czas.
Zobacz także: Co oznacza imię córki Natalii Siwiec - MIA?
Tymczasem można odnieść wrażenie, że ostatnio gwiazdy prześcigają się w tym, która szybciej zaprezentuje płaski brzuch po porodzie. Jeśli świetną figurę mają zapisaną w genach i szybko gubią kilogramy po ciąży, tylko im pozazdrościć. Gorzej, gdy katują się kosztem własnego zdrowia, by udowodnić światu, że są idealne. Nie jest to dobre ani dla nich, ani dla innych matek, które obserwują je na portalach społecznościowych. Taki widok sprawia bowiem, że wpadają w kompleksy i czują się gorsze. Myślą sobie: „Ja dwa dni po porodzie nie mogłam wstać z łóżka, a gwiazda XYZ nosi szorty i w ogóle nie ma brzucha”.
Ostatnio z podobnymi zarzutami spotyka się Natalia Siwiec. Celebrytka urodziła córeczkę Mię 21 sierpnia i już po kilku dniach pozowała na Instagramie z idealną sylwetką. Podejrzliwe fanki najpierw zaczęły ją podejrzewać o to, że w ogóle nie była w ciąży i wynajęła surogatkę. Teraz doszły jednak do innych wniosków. Jakich?
źródło: Instagram (instagram.com/nataliasiwiec.official)
Zdaniem części dziewczyn, które obserwują profil Siwiec, celebrytka mocno nadużywa Photoshopa. „Zdjecia byly do reklamy przygotowane na samym poczatku lub przed ciaźą,a Natalia kłamie z zimną krwią” – pisze jedna z fanek.
Kolejne zarzucają Miss Euro 2012, że powoli traci wiarygodność, bo każde jej zdjęcie to równocześnie natrętne promowanie jakiegoś produktu.
Nie zabrakło jednak i pozytywnych opinii. „Jaka ty piękna!”, „Wow!” – to tylko niektóre z nich.
A Wy co sądzicie o postach Natalii?
źródło: Instagram (instagram.com/nataliasiwiec.official)