Jedna z najbardziej medialnych ciąż? Oczywiście ta Anny Lewandowskiej. Nie dość, że przyszła mama jest żoną naszego najpopularniejszego i najbogatszego piłkarza, to w dodatku sama ma na koncie sportowe sukcesy.
Trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy tak bardzo ją hejtują. Nie odcina kuponów od sławy męża, tylko sama sukcesywnie buduje swoją karierę. Do tego angażuje się w różne akcje charytatywne i wspomaga potrzebujących. Zamiast doceniać to, że jest aktywna i nad nikim się nie wywyższa, komentatorzy jej profili na Instagramie i Facebooku wciąż znajdują powody, by ją krytykować. Bardzo często hejtują to, że w ciąży wygląda… za dobrze.
Faktycznie trzeba przyznać, że stan błogosławiony bardzo służy Ani. Wygląda kwitnąco i promiennie. Do tego jej sylwetka, poza rosnącym brzuszkiem, praktycznie w ogóle się nie zmieniła.
Ostatnio Ania wrzuciła na swój instagramowy profil zdjęcie, na którym stoi tyłem. Widać, że jest na nim bardzo szczupła, więc natychmiast posypały się pytania, czy fotografia jest aktualna. Okazuje się, że zdjęcie zostało zrobione w 2016 roku.
Trzeba jednak przyznać, że fotka równie dobrze mogłaby pochodzić z kwietnia 2017. Porównajcie ją z najnowszymi zdjęciami Ani. Ktoś, kto nie wiedziałby o tym, że gwiazda lada moment rodzi, po jej figurze w ogóle by się nie spodziewał, że sportsmenka jest w ciąży!
Zobaczcie najnowsze zdjęcia fit-mamy. My życzymy jej i maluchowi dużo zdrowia!
Polecamy także: Tak mieszkają Anna i Robert Lewandowscy. Imponujące wnętrza!
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/annalewandowskahpba/)