Jeszcze rok temu wieszczono, że Lady Gaga na dobre przejmie miejsce, jakie do tej pory przysługiwało królowej popu, Madonnie. Artystka szokowała niezwykłymi stylizacjami, sprzedawała miliony płyt, a każdy kolejny teledysk był wydarzeniem na skalę międzynarodową. Ostatni krążek nie sprzedał się aż tak dobrze, a problemy z wytwórnią płytową doprowadziły do tego, że „Artpop” promowany był zaledwie jednym singlem.
Czy to efekt złagodzenia wizerunku? W ostatnich miesiącach piosenkarka skupiała się przede wszystkim na muzycznym przesłaniu, a bajkowe kreacje zamieniła na suknie od znanych projektantów. Wierzyła, że ma na tyle silną pozycję, że fani docenią jej twórczość w oderwaniu od marketingowej otoczki. Pomyliła się i najwyraźniej wraca do poprzedniej strategii. Kilka dni temu wystąpiła na uznanym festiwalu SXSW i... przeszła samą siebie!
Lady Gaga wykonała m.in. utwór „Swine” („Świnia”). Występ na pewno przejdzie do historii, ale raczej nie ze względu na nośną piosenkę. Piosenkarce towarzyszyła Millie Brown – artystka, która zasłynęła tym, że... wymiotuje farbą. Najpierw połyka wodę z barwnikiem, następnie wywołuje wymioty i w ten sposób tworzy swoje obrazy. Tym razem wymiociny nie trafiły jednak na płótno, ale na... dekolt Lady Gagi.
Zobaczcie najbardziej ohydny występ ostatnich lat!
Jeśli jesteście na to gotowi - zobaczcie występ!
Tym razem towarzyszyła Lady Gadze w czasie jej występu na festiwalu SXSW.
Millie Brown tworzy obrazy wymiotując farbą na płótno.
Oto prawdziwy ARTPOP.