Naprawdę lubimy Paris Hilton, miło się na nią patrzy. Jednak od czasu do czasu zalicza spektakularną modowo - stylistyczną wpadkę, skupiając na sobie pogardliwe spojrzenia i prześmiewcze komentarze. Mimo że sprawia wrażenie głupiutkiej i naiwnej, jak przedszkolak, ma głowę na karku i lubi ją wykorzystywać do pomnażania swojej fortuny. Podejrzewamy, że i te dziwaczne stroje miały na celu wzrost popularności Hiltonówny.
Na szczęście, ostatnio coraz trudniej nakryć ją na gorącym uczynku i wytknąć stylistyczny grzeszek. Co miała załatwić skandalem, już załatwiła. A te najbardziej oplotkowane kreacje poniżej…
Według nas, antyhitem numer 1 jest dziedziczka w różowej sukni z pluszowym kołnierzem. Chyba chciała upodobnić się do królewny z pałacu Disneya…