Sara Mannei nie ma najmniejszego problemu z tym, by mówić o swoim zamiłowaniu do drogich ubrań i dodatków. I choć jej drogie hobby finansuje głównie mąż, Artur Boruc, blogerka zupełnie się tego nie wstydzi.
Na buty potrafi wydać 4 tysiące złotych, na spódnicę 18 tysięcy, a na torebkę nawet… 40. Zapomnijcie jednak na moment o tym, ile kosztują jej kreacje i zastanówcie się, czy gdybyście miały nieograniczony budżet, tak jak ona, ubierałybyście się podobnie?
Co sądzicie o stylu Sary?
Czytaj także:
- Buty z najnowszej kolekcji Sophii Webster! Projektantkę poniosła fantazja?
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com
Fot. sinbymannei.com