Coraz więcej osób skłania się ku temu, aby na Boże Narodzenie zamawiać cateringi. Święta przestają się im dzięki temu kojarzyć ze stresem i natłokiem obowiązków. Mają szansę faktycznie poczuć bożonarodzeniową magię i zająć się tym, co uważają za najważniejsze, czyli pielęgnowaniem więzi. Sporo fanów cateringów nie skorzysta już jednak z oferty przygotowanej przez Magdę Gessler. W tym roku skutecznie odstraszają ich ceny.
Zobacz także: Katarzyna Ankudowicz: „Jestem z przemocowego domu”
Zamówienie wigilijnego cateringu u Magdy Gessler to z całą pewnością nietania sprawa. Ceny proponowane przez gwiazdę kultowego programu „Kuchenne rewolucje” z roku na rok stają się coraz wyższe. Amatorzy kuchni Magdy Gessler narzekali już w zeszłym roku, kiedy za makowca zażądała aż 145 zł. Charyzmatyczna „Kreatorka polskiego smaku i stylu” i w tym sezonie nie zrezygnowała z podwyżek. Właścicielka siedmiu popularnych restauracji proponuje na przykład zakup apetycznego zestawu 10 uszek za 70 zł. Bardzo nie spodobało się to jej fanom. „Jedno uszko za 7 zł? To już chyba przesada”, „Zdębiałam, gdy to przeczytałam. Pani Magdo, proszę zejść na ziemię. Ceny do przemyślenia, nie dla normalnych ludzi”, „Żenujące. Nie dam się nabić w butelkę. Catering zamówię gdzie indziej”, grzmieli internauci.
A co z resztą świątecznych przysmaków? Słynny śledzik pod pierzynką to u Magdy Gessler koszt 59 zł. Za barszcz zapłacimy u niej w tym roku 67 zł. Sałatka jarzynowa (około 300 g) kosztuje z kolei 43 zł. To tanich na pewno nie należą pierogi - koszt za sztukę to 10 zł.
Zobacz także: Sandra Kubicka o wychowaniu synka: „Jestem praktycznie sama z Leosiem od jego urodzenia”