Ogromny wybuch złości w „Ślubie od pierwszego wejrzenia”! Agacie puściły nerwy, a jej mąż…

Jego reakcja mówi sama za siebie.
Ogromny wybuch złości w „Ślubie od pierwszego wejrzenia”! Agacie puściły nerwy, a jej mąż…
Fot. Ślub od pierwszego wejrzenia 10
06.11.2024

Każda edycja „Ślubu od pierwszego wejrzenia” budzi u widzów ogromne emocje, ale tak niedobranej pary, jaką jest Agata i Piotr z sezonu 10., nie było już dawno. Niemal każda z ich rozmów przeradza się w kłótnię, a wzajemna niechęć narasta z każdym kolejnym wspólnie spędzonym dniem. We wczorajszym odcinku nastąpiła tak ogromna eskalacja gniewu ze strony uczestniczki, że jej mąż wyprosił ją ze swojego mieszkania.

Zobacz także: „Ślub od pierwszego wejrzenia” 10: internauci znowu oburzeni zachowaniem jednej z uczestniczek

Wybuch gniewu Agaty ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia 10”

„Ślub od pierwszego wejrzenia” to tak naprawdę eksperyment społeczny, który może potoczyć się różnie. Jeśli partnerzy zostaną źle dobrani przez ekspertów, ich małżeństwo – zamiast ciekawym doświadczeniem i szansą na prawdziwą miłość – stanie się koszmarem. Tak właśnie jest w przypadku Agaty i Piotra z 10. sezonu show.

38-latka i starszy od niej o dwa lata mąż niemal od samego początku nie dogadują się dobrze. Eskalacja konfliktu we wczorajszym odcinku była jednak tak gigantyczna, że większość widzów z pewnością oniemiała, oglądając wybuch Agaty na ekranie.

Para, wracając do Poznania, zaczęła zastanawiać się nad tym, gdzie mogliby zatrzymać się na coś do jedzenia. Błahy z pozoru temat przerodził się jednak w gigantyczny spór.

- Ty albo mnie nie słuchasz, albo jesteś, nie wiem, tak już w tym swoim gniewie zagnieżdżony, że w ogóle tylko twoja racja jest twoja i tyle. Przecież będziemy przejeżdżać przez miasto, mamy samochód... – mówiła Agata, na co usłyszała od męża: - Nie będziemy przez miasto przejeżdżać, wjeżdżamy od końca Poznania w ogóle.

- Dobra! Idę spać. Dogadać się z tobą, to jak k**wa... Z drzewem bym się lepiej dogadała! – stwierdziła Agata. Piotr dodał: - No bo ty wiesz lepiej, z której strony będziemy wjeżdżać do Poznania.

Tych słów jego żona nie mogła już znieść. - Nie, ty wiesz k**wa lepiej! Ja p***dolę! Patrzę k**wa na mapę, próbuję pomóc, wybrać jakieś miejsce, a ty k**wa dalej swoje. I będzie p***dolił, i będzie narzekał, żeby mi uprzykrzyć to k**wa życie tak, żebym ci przyj***ła w końcu. I żeby była sensacja w TVN-ie, że dziewczyna p***dolnęła kolesia w łeb. Bo marudził k**wa, od początku trasy marudził. Czemu nie możesz na chwilę się k**wa też zamknąć i zgodzić ze mną? Tylko nie, nie, nie. Dopiero się zamykasz, jak już k**wa jest za późno, gdzie ja już wybucham. I znowu będzie taka sama atmosfera przez cały k**wa dzień. Bo nie możesz na chwilę zapomnieć, że nie jesteś sam na tym świecie, tylko jesteśmy w tym razem – wyrzucała z siebie niecenzuralne słowa.

Po wybuchu… założyła słuchawki na uszy i poszła spać. Jej mąż z kolei siedział w milczeniu przez resztę drogi, robiąc niezadowoloną minę.

Po przyjeździe do jego mieszkania konflikt rozpętał się na nowo. Z zakulisowych słów Piotra widzowie mogli się dowiedzieć, że Agata zaczęła krzyczeć nie tylko na niego, ale również na ekipę programu. 40-latek był więc zmuszony zażądać, by z rana opuściła jego mieszkanie.

„P***dol się” – miał usłyszeć z jej ust. Następnego dnia każde z nich rozeszło się w swoją stronę, a mężczyzna stwierdził z ulgą, że wreszcie nie czuje się intruzem we własnym domu.

Przykre?

Polecane wideo

W królestwie Krzysztofa Rutkowskiego. Ile warta jest jego garderoba?
W królestwie Krzysztofa Rutkowskiego. Ile warta jest jego garderoba? - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 06.11.2024 16:01
On wiecznie wpatrzony w telefon, ja bym już dawno mu go wywaliła przez okno
odpowiedz

Polecane dla Ciebie