Maria Sadowska postanowiła zabrać głos w sprawie sytuacji polskich artystów. Przedstawiciele tego środowiska utrzymują, że muszą żyć z głodowych pensji. Sprawdź, co w tym temacie powiedziała była jurorka „The Voice of Poland”.
Zobacz także: Fani serialu „Ranczo” napisali petycję do TVP
Maria Sadowska to dobrze znana polskiej publiczności wokalistka. Mogliśmy ją oglądać na małym ekranie w programie „The Voice of Poland”, gdzie była jednym z jurorów. Spełnia się również jako reżyserka, pracowała m.in. nad filmem „Dziewczyny z Dubaju”. Teraz w rozmowie z Plejadą artystka ujawniła, jak w rzeczywistości wygląda życie muzyka w Polsce. W wywiadzie z portalem przyznała:
Od lat walczymy jako muzycy. Nie chcemy od nikogo pieniędzy, prosimy tylko o zmianę prawa, żeby było jak we Francji. By radiostacje grały w 70% polskojęzyczny materiał, a w 30% zagraniczny. Proszę zauważyć, że w tej chwili mamy chyba odwrotną proporcję…
Następnie dodała ostro:
Ja mam takie wrażenie, że polscy rządzący nie rozumieją tego, że kultura to jest również ekonomia i przekłada się na rozwój ekonomiczny kraju. Tylko że to nie jest taki szybki biznes. I my jesteśmy lekceważeni przez kolejne rządy już od wielu lat.
Na koniec podsumowała:
Świat się zmienia, a nasze zapisy prawne, mające za zadanie chronić artystów, są 30 lat wstecz. Mamy tam napisane, że dostaniemy tantiemy z VHS-ów. (...) „Dziewczyny z Dubaju” były przez wiele miesięcy na pierwszym miejscu najchętniej oglądanych filmów nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. I chciałabym, żebyście państwo mieli świadomość, że ja z tego nie dostaję ani złotówki. Nic. Kompletnie.
Zgadzasz się z opinią wokalistki?
Zobacz także: Te sesje zdjęciowe gwiazd przeszły do historii. Nie obyło się bez kontrowersji
Źródło: teleshow.wp.pl/plejada.pl