Finał 10. edycji „Rolnik szuka żony”, który wyemitowano na początku grudnia minionego roku, wywołał wśród widzów mieszane uczucia. Wszystko za sprawą Waldemara, Darka i Artura, którzy rozstali się z wybranymi przez siebie kobietami w mało elegancki sposób. Krytykowany był zwłaszcza ostatni z wymienionych rolników, który zerwał z partnerką tydzień przed nagraniem finałowego odcinka.
Zobacz także: Widzowie rozczarowani finałem „Rolnik szuka żony”: „Tak się nie robi!”
Mężczyzna, który wcześniej sam dopytywał o to, kiedy wybranka się do niego przeprowadzi, po jakim czasie chciałaby się zaręczyć i kiedy chciałaby mieć dzieci, a nawet mówił o tym, że pojawiło się między nimi „zakochanie”, doszedł do wniosku, że to Sara chciała wszystko przyspieszyć. 23-latka wyznała z kolei, że jej były partner skupiał się głównie na pracy i potrafił nie odzywać się do niej przez półtora tygodnia. Kobieta nie kryła rozczarowania i łez. Przyznała, że wiążąc się z Arturem, straciła jedynie czas. Rolnik był z kolei wesoły. Cieszył się, że dostaje mnóstwo listów od kobiet i zaproszeń w mediach społecznościowych. Stwierdził, że wkrótce na pewno ruszy „na polowanie”.
Wszystko wskazuje na to, że serce Artura znów jest zajęte. Rolnik nie jest co prawda zbyt aktywny na portalach społecznościowych, a po gorącym finale misyjnego show nie udzielał się w mediach, ale ostatnio zmienił na Facebooku swój status z „wolny” na „w związku”.
- Wygląda więc na to, że rolnik odnalazł szczęście w miłości poza programem. Jak na razie nie dodał jednak żadnych nowych postów ani nie pokazał zdjęcia wybranki swojego serca. Być może już niebawem to się zmieni – czytamy na serwisie plotek.pl.
Zobacz także: Tak w przeszłości wyglądała Ewa z „Rolnik szuka żony”. Bardzo się zmieniła?