Kate Hudson już od lat jest jedną z najbardziej rozchwytywanych amerykańskich aktorek. Gwiazda komedii romantycznych znana z hitów, takich jak „Jak stracić chłopaka w 10 dni”, „Odrobina nieba”, „U progu sławy” to prawdziwa ulubienica Hollywood, którą zwykło uważać się również za ikonę mody. Publika uwielbia ją podobnie jak jej matkę, Goldie Hawn. Ostatnio na Kate wylała się jednak fala krytyki. Wszystko przez kilka sielankowych zdjęć dokumentujących jej relaks nad basenem w rodzinnym gronie.
Zobacz także: Neutralnie o ciele. Czym jest ruch body neutrality?
Zdjęcia zamieszczone przez Kate Hudson na jej instagramowym profilu błyskawicznie stały się viralem. Aktorka pokazuje się na nich ubrana jedynie w dół kostiumu kąpielowego i kapelusz. Gdy pozuje przodem, zasłania większą część biustu książką i ręką. Fotografie nie są ani wyzywające ani niesmaczne. W mediach pojawia się wręcz gigantyczna liczba podobnych ujęć i mimo że ukazują równie popularne jak Kate Hudson aktorki, czy modelki, rzadko kiedy spotykają się z krytyką.
Masa hejterskich komentarzy pod zdjęciami gwiazdy dotyczyła jej wyglądu. Zdaniem wielu osób czterdziestoczteroletnia aktorka nie powinna pokazywać się w negliżu, ponieważ jej ciało nie wygląda już perfekcyjne. Zdegustowani fani bez pardonu raz po raz wytykali jej rzekome mankamenty urody. Niemiłych słów nie szczędził Kate nawet jej brat, Oliver Hudson. Pod postem napisał „Jezu, Kate, nie”. Na profilu aktorki zawrzało. Wkrótce do grona nieżyczliwych osób dołączyły bowiem te, które zaczęły jej bronić, podziwiając jej samoakceptację i stawiając ją za wzór. Nieoczekiwanie Kate Hudson stała się nową twarzą ruchu body positive.
Zobacz także: To męskie zachowanie bardzo często jest źle interpretowane. Warto zacząć myśleć o nim inaczej
Wyświetl ten post na Instagramie