Gdy nowy teledysk Julii Wieniawy ujrzał światło dzienne, w sieci zawrzało. Nikt nie spodziewał się gwiazdy w takiej mrocznej roli i w zupełnie innym projekcie niż te, w których oglądaliśmy ją do tej pory. Wszechstronna Julia nie tylko aktywnie rozwija swoje zdolności aktorskie, ale i wokalne. Poszerza muzyczne horyzonty, czego najnowszy klip jest doskonałym przykładem.
Zobacz również: Jak mieszka Julia Wieniawa? Zobacz zdjęcia jej pięknego apartamentu!
Obraz utrzymany w czarno-białej kolorystyce, poważny i emocjonalny wyraz twarzy wokalistki, przejmujący tekst i tytuł kojarzący się ze śmiercią, zaskoczyły fanów. Julia Wieniawa ma ich na Instagramie ponad milion, ich zdania okazały się podzielone.
Singiel artystki „Nie muszę” dopiero co pokrył się podwójna platyną, a już zaskoczyła nas kolejnym utworem. Po raz kolejny za produkcję był odpowiedzialny Wojtek Urbański. W opozycji do kojarzonego z piosenkarką popu, jest to emocjonalna elektronika, miejscami eksperymentalna.
Co o najnowszym „SMRC” mówi sama Julia Wieniawa?
To podróż w głąb siebie, zrozumienie naszych ograniczeń i lęków. To piosenka o odrzuceniu, osamotnieniu oraz sposobie radzenia sobie z sytuacją wykluczenia. Może ona występować na mniejszą skalę, kiedy poddawani jesteśmy surowej, często niesprawiedliwej ocenie najbliższego otoczenia, naszych bliskich. Występuje też w sytuacji, kiedy mówimy o wykluczeniu całych grup społecznych. Remedium na to jest druga zwrotka, która snuje przewrotną wizją zwycięstwa, może nawet wzięcia symbolicznego odwetu...
- wyznała w treści wideo, które znalazło się już na trzecim miejscu karty na czasie w serwisie Youtube.
Mimo ogromnej pracy, którą włożono w przygotowanie projektu, znalazły się osoby, których taka muzyka nie do końca przekonała. Uwagę zwraca zwłaszcza nietypowa poza i dziwny, niepokojący taniec w wykonaniu Julii.
„Się rusza jakby na koniu siedziała 😂”
„Ale męcząca piosenka...”
„Zaśpiewa tak samo na żywo?”
- komentowała arogancko część obserwatorów.
Aktorka od zawsze budziła skrajne emocje - jedni ją uwielbiają, a inni wręcz nie znoszą. Z drugiej strony nie było końca gratulacjom, nawet tych ze strony gwiazd show-biznesu.
Baaaardzo intrygujące ❤️
- skomentowała Basia Kurdej-Szatan i szybko dołączyły do niej Maffashion, Klaudia Szafrańska, Agata Młynarska, Patricia Kazadi, a Cleo napisała nawet koleżance z branży, że ma bardzo przyjemną barwę głosu.
„Mamy nowy hit. Wysoko postawiona poprzeczka”
„Świeże, nowoczesne, niepokojące brzmienie. Świetna robota!”
„Cudownie mroczny, eteryczny klimat”
- zachwycają się pozostali.
Wiele komentarzy wskazuje na to, że piosenka ewidentnie kojarzy się fanom z innymi polskimi artystami. Wśród wyliczanki znaleźli się m.in. zespół The Dumplings, XxanaxX czy Sarsa, a nawet... Billie Eilish! W tym ostatnim przypadku fanka zarzuciła Wieniawie kopię stylu amerykańskiej piosenkarki, natomiast pozostałe wypowiedzi brzmią bardziej jak aprobata dla pozytywnej inspiracji dobrą muzyką.
Świetnie zrobione. Widać progres. Cudny bit. Troszkę gdzieś mi to przypomina XxanaxX
Momentami śpiew Julii jest podobny do Sarsy?
Mocno kojarzy mi się z The Dumplings, super
- czytamy pod nagraniem.
Nie można zaprzeczyć, że Julka rozwija się muzycznie i poszukuje swojego gatunku. Jej głos jest przestrzenny, a w teledysku subtelnie dzieli się z nami silnymi emocjami. Nie wszyscy byli gotowi na taki mroczny obraz.
W utworze wyraźnie słychać wpływy wokalistki Mery Spolsky, która jest autorką tekstu oraz Wojtka Urbańskiego, odpowiedzialnego za produkcję. Niektórzy twierdzą, że głos gwiazdy to jedynie tło dla cudownego dźwięku skrzypiec...
Jak jest naprawdę? Oceńcie same.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.Piosenka już na Spotify, Tidal i innych platformach streamingowych. Teledysk na YT. Link w bio.
Zobacz również: Ile czasu zajmuje Julii Wieniawie przygotowanie się na wielką galę?
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej