Brytyjsko-amerykańska koprodukcja jest reżyserskim debiut Maxa Minghelli, gwiazdora takich filmów jak „The Social Network”, „Opowieści Podręcznej” i „Stażyści”. Aktorka Agnieszka Grochowska trafiła więc do światowej ekstraklasy w świecie kina. Nie jest to jednak jej pierwsze doświadczenie w pracy przy zagranicznych produkcjach.
W Wielkiej Brytanii mieszka ponad milion Polaków, którzy próbują spełnić swoje marzenie o lepszym życiu. Jedną z nich jest nastoletnia Violet Waleńska, która śni o karierze w brytyjskim szołbiznesie. Jej kochająca, ale mocno stąpająca po ziemi matka widzi ją raczej w szkole, która da jej spokojną, pewną pracę. Gdy w ich miasteczku odbywają się eliminacje do słynnego talent show „Teen Spirit”, Violet bez wiedzy matki bierze w nich udział i ku swemu zdumieniu przechodzi do finałowego etapu. Skromna, niedoświadczona, ale utalentowana nastolatka z prowincji trafia nagle w tryby wielkiej rozrywkowej machiny. Tu wszystko dzieje się szybko, każdy myśli tylko o sobie, a o sukcesie nie zawsze decyduje talent. W takiej sytuacji to właśnie wsparcie najbliższych może okazać się kluczowe w drodze na życiowy szczyt. Los młodzieńczych marzeń Violet jest więc nie tylko w rękach jurorów, ale także jej matki. Tę wciągającą i przejmującą historię obejrzycie w najnowszym filmie wyreżyserowanym przez aktora, Maxa Minghellę.
Jest jedną z najlepszych i najbardziej utytułowanych polskich aktorek XXI wieku. Nagrodzono ją między innymi na festiwalu w Gdyni za drugoplanowy występ w „Trzech minutach. 21.37” Macieja Ślesickiego, pierwszoplanową rolę w „W ciemności” Agnieszki Holland oraz pierwszoplanową rolę w „Obcym niebie” Dariusza Gajewskiego. Grochowską uhonorowano również Orłem, Polską Nagrodą Filmową za „Bez wstydu” Filipa Marczewskiego. Grochowska ma na swoim koncie liczne aktorskie majstersztyki, jak „Pręgi” Magdaleny Piekorz, „Wenecję” Jana Jakuba Kolskiego czy „Wałęsę. Człowieka z nadziei” Andrzeja Wajdy. Od lat pojawia się również w produkcjach zagranicznych, wliczając w to norweskiego „Upperdoga” Sary Johnsen oraz amerykański „System” Daniela Espinosy z Tomem Hardym w roli głównej.
Oprócz naszej rodaczki, filmowej matki głównej bohaterki, na uwagę zasługuje Elle Fanning, młoda odtwórczyni głównej roli. Aktorka włożyła wiele wysiłku, żeby zaśpiewać wszystkie filmowe utwory na żywo oraz przygotować się ogólnie do roli, wliczając w to miesiące ćwiczeń pod czujnym okiem muzycznego producenta wykonawczego Mariusa de Vriesa, legendarnego przedstawiciela branży filmowej i muzycznej, który pracował między innymi przy „Romeo i Julii” oraz „Moulin Rouge!” Baza Luhrmanna. De Vries współpracował niedawno z producentem „Moja Gwiazda. Teen Spirit”, Fredem Bergerem, nad musicalem „La La Land” Damiena Chazelle’a, który stał się międzynarodowym hitem i został nagrodzony aż sześcioma Oscarami, między innymi za najlepszą reżyserię, muzykę, piosenkę oraz zdjęcia.
Dość powiedzieć, że Marius de Vries zachwycił się możliwościami wokalnymi Elle Fanning już w trakcie pierwszego spotkania. „Wyczułem w niej niezwykłą umiejętność słuchania i wyobrażania sobie tego, o czym śpiewa, jakby wrodzoną wrażliwość na dźwięki i złączone z nimi słowa. No i wystarczyło mi raz jej posłuchać, by wiedzieć, że ma prawdziwie anielski głos, który pasuje do tej roli.”
fot. materiały prasowe
Fanning nie jest debiutantką. Ma na swoim koncie takie międzynarodowe przeboje jak „Super 8” J.J. Abramsa, „Somwehere. Między miejscami” Sofii Coppoli, „Neon Demon” Nicolasa Windinga Refna, „Nocne życie” Bena Afflecka czy „Czarownicę” Roberta Stromberga. W ostatnich latach Fanning kontynuuje dobrą passę współpracowania z filmowymi autorami pokroju Sofii Coppoli („Na pokuszenie”), Mike’a Millsa („Kobiety i XX wiek”), Reed Morano („I Think We’re Alone Now”) czy Melanie Laurent („Galveston”). Już niedługo jednak zobaczymy ją ponownie w roli księżniczki Aurory w „Czarownicy 2” w reżyserii Joachima Ronninga. Aktorka ukończyła również prace nad „All the Bright Places” Bretta Haleya, który to film również wyprodukowała, a obecnie pracuje z Javierem Bardemem na planie najnowszego filmu Sally Potter. Elle Fanning w 2019 roku dołączyła do grona jury 72. Międzynarodowego Festiwalu filmowego w Cannes. Aktorka jest najmłodszą członkinią w historii tego festiwalu.
Młoda aktorka nie wyzbyła się mimo to poczucia skromności i dystansu do otaczającego świata. Jak sama twierdzi, rola Violet była dla niej osobiście wyjątkowym przeżyciem: „Nigdy jeszcze nie grałam takiej postaci, nigdy nie odkrywałam się w taki sposób przed widzami. Ale czułam w trakcie procesu przygotowawczego oraz zdjęć na planie, że doskonale zgrałam się z Violet, znalazłam w niej jakąś prawdę o samej sobie. Potrafię zrozumieć jej głód przygody, doświadczeń, wychodzenia poza narzucane ograniczenia. Czuję go czasem w sobie. Uważam, że każdy człowiek ma potencjał, żeby, podobnie jak Violet, walczyć o swoje marzenia i sięgać szczytów. Tyle że większość nigdy nie będzie miała jej odwagi. Być może nasz film przekona niektórych widzów, że warto mimo wszystko spróbować i zaryzykować”.
Sercem filmu jest zdecydowanie muzyka. Film balansuje udanie na pograniczu ekstatyczności popowego koncertu i łagodniejszej, bardziej refleksyjnej opowieści o odnajdywaniu siebie. Producent wykonawczy, aktor Jamie Bell, znany z tytułowej roli w kultowym filmie „Billy Elliot”, a jednocześnie bliski przyjaciel Maxa Minghelli, postrzega takie połączenie jako niezwykle oryginalne w świecie kina przepełnionym bardziej dosadnymi historiami młodzieżowymi. „Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Max posługuje się językiem wizualnym wideoklipu i przenosi go na obszar kina fabularnego. Obrazy i muzyka przenikają się do tego stopnia, że zacierają się wszelkie granice, a powstały efekt ma niesamowitą energię i bije od niego oryginalnością”.
Oprócz oryginalnych kompozycji, na soundtracku znalazły się międzynarodowe przeboje takich wykonawców jak Ariana Grande, Robyn, Grimes, Kate Perry czy Jack Antonoff.
Za nadzór nad wszelkimi muzycznymi elementami produkcji odpowiadała ekipa, w której skład weszły takie nazwiska, jak wspominany już Marius de Vries, a także koordynator ds. muzycznych Steven Gizicki oraz koproducent muzyczny Eldad Guetta. Wszyscy poznali się przy okazji pracy nad „La La Land” Damiena Chazelle’a, który zapewnił im mnóstwo laurów i nominacji do najważniejszych nagród branży muzycznej i filmowej.
Za charakterystyczny styl wizualny odpowiada autorka zdjęć Autumn Durald-Arkapaw, której dzieło mogliśmy podziwiać w „Palo Alto” w reżyserii Gii Coppoli, gdzie Durald-Arkapaw wspaniale bawiła się światłem, kolorem i barwami emocji. Operatorka nakręciła również klipy dla Janelle Monae i Solange Knowles.
Cytując producenta Freda Bergera: „(…) jest to fascynująca filmowa pop-odyseja ku nieznanemu i zarazem jedyne w swoim rodzaju audio-wizualne doświadczenie, które wybrzmiewa najlepiej, najpełniej w ciemnej sali kinowej. Mam nadzieję, że widzowie będą wychodzili z kina tanecznym krokiem!”
Czy będzie tak, jak mówi twórca filmu? Przekonamy się o tym już niebawem!
Materiał promocyjny
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej