Anna Lewandowska wzbudza w Polakach skrajne emocje. Niektórzy ją uwielbiają, a inni nie mogą na nią patrzeć. Jedną z przyczyn, dlaczego tak się dzieje, jest zazdrość o życie, które prowadzi. Żona Roberta Lewandowskiego pracuje, realizując swoje pasje, posiada mnóstwo pieniędzy, rodzinę oraz przyjaciół. Postronni obserwatorzy powiedzą, że ma wszystko, chociaż tego nigdy nie możemy wiedzieć na pewno. Mimo wszystko zdjęcia z profilu Ani na Instagramie kreują obraz szczęśliwej, spełnionej pod każdym względem kobiety. Takiej, którą stać na każdą zachciankę. Nawet na prywatny samolot...
Zobacz także: Przyjaciółka Anny Lewandowskiej idzie w jej ślady!
Niedawno trenerka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje z Klarą na tle prywatnego samolotu. Z opisu wynika, że obie dziewczyny udają się do Werony. Tam Ania będzie uczestniczyć w pokazie Calzedonii, której jest ambasadorką, oraz w sesji zdjęciowej do nowej książki.
Jak zwykle w komentarzach rozpętała się burza. Większość internautów była zachwycona i życzyła jej miłego lotu, ale inni nie wysilali się na uprzejmość. Pojawiły się także niemiłe słowa.
- To są jakieś żarty?! Kim Pani jest,że lata Pani prywatnym samolotem?
Znalazła się nawet osoba, która wypomniała Lewandowskiej, że jej nie pomogła finansowo, za to pozuje z prywatnym samolotem
- A prosilam o pomoc na leczenie mamy i cisza a tu samolot
- Ale niektórzy są zazdrosni i złośliwi niech sobie latają prywatnym samolotem, przynajmniej inni pasażerowie nie będą narzekać, że np dziecko płacze
- Cudowne zdjęcie wracajcie do Nas jak najszybciej
- Aniu, jeszcze raz dziękujemy za event we Wrocławiu, zawsze myślałam, że jesteś cudowną kobietą, a spotkanie na żywo tylko jeszcze mocniej utwierdziło mnie w tym przekonaniu życzę Wam spokojnego i bezpiecznego lotu, a później udanego pobytu w Weronie
- Nikt tak dobrze nie wspiera i motywuje jak dzieci. Jesteście cudne
- Aniu, kto bogatemu zabroni a ludzie zazdrosni
- Po co prywatny? Dla komfortu własnego i dziecka i dla świętego spokoju. Ty możesz sobie lecieć z dzieckiem i nikt się tobą nie będzie specjalnie interesował.. jak Lewandowska wsiadlaby do samolotu z dzieckiem to zaraz ludzie by się gapili, chcieli zdjecie, a niektórzy byli by pewnie tak mili, ze robili by zdjęcia z ukrycia i potem sprzedali jakiemuś portalowi. Niestety takie czasy. Więc jak najbardziej zrozumiała i mądra decyzja.. nie podoba się to nie obserwuj i daj innym święty spokój, daj żyć!!
- Samochód na pewno w większej mierze zasmradza niż jej samolot ;) tyle zawiści i jadu. Zacznijmy się cieszyć ze szczęścia innych, cieszmy się że niektórzy realizują swoje pasje. Może czas na Ciebie aby też się czymś zajęła? Powodzenia, Trzymam za Ciebie kciuki
- Wspaniale !!! ale mam od wczoraj energii !!! Odliczam dni do obozu