Lista aktorów, którzy mają największe szanse na to, by zagrać Jamesa Bonda. Kogo chcecie zobaczyć w tej roli?

Wszystko wskazuje na to, że Daniel Craig postanowił pożegnać się z rolą słynnego agenta. Czy kolejny Bond będzie czarnoskóry?
Lista aktorów, którzy mają największe szanse na to, by zagrać Jamesa Bonda. Kogo chcecie zobaczyć w tej roli?
Fot. Instagram
03.08.2016

Daniel Craig zagrał w czterech filmach o przygodach Jamesa Bonda: „Casino Royale”,  „Quantum of solace”, „Skyfall” oraz „Spectre”. Zdaniem wielu fanów i fanek kultowej serii jest najlepszym w historii odtwórcą roli agenta Jej Królewskiej Mości . Podobną opinię wyraził nawet jeden z poprzedników brytyjskiego  gwiazdora, Roger Moore.

Mimo pochwał i ogromnych honorariów, Craig już od dawna narzekał na ciężkie warunki pracy. „Katuję się na śmierć podczas przygotowań do każdej kolejnej roli Bonda i staje się to dla mnie coraz trudniejsze. Ale takie jest życie. Zamierzam to ciągnąć tak długo, jak zdrowie mi pozwoli” – mówił kilka lat temu na łamach brytyjskiej bulwarówki „Mail on Sunday”.

Okazało się, że 48-letni aktor „wymiękł” wcześniej niż przewidywano. Już po zakończeniu zdjęć do „Spectre” mówił dziennikarzowi magazynu „Esquire”, że raczej nie planuje znów wcielić się w Bonda. „Mam własne życie i muszę je sobie trochę poukładać” – tłumaczył, ale jego słowa przyjęto jako przejaw chwilowego kryzysu.

Jednak kilka miesięcy później Craig udzielił wywiadu magazynowi „Time Out”, w którym na pytanie, czy jeszcze raz zagra agenta 007 odpowiedział zdecydowanie: „Wolałbym już rozbić tę szklankę i podciąć sobie żyły. Na razie mam dość. Chcę zająć się czymś innym” i dodał: „Każdy pomysł, jaki miałem, wykorzystałem w ostatnim filmie. Bank Bonda jest pusty. Jeśli spytalibyście mnie co bym zrobił z kolejnym filmem o Bondzie, to nie mam pojęcia”.

Producenci liczyli, że uda im się skusić gwiazdora podwyżką. Podobno zaoferowali Craigowi 68 milionów funtów za udział w kolejnych dwóch produkcjach o słynnym agencie, jednak on pozostał niewzruszony. „Daniel z tym skończył. Po prostu. Poinformował o tym szefostwo MGM po „Spectre” – zdradził informator „Daily Mail”.

Nic dziwnego, że od dłuższego czasu spekuluje się, kto może zastąpić błękitnookiego gwiazdora. Craig wdziałby w roli kolejnego Bonda Toma Hardy`ego. Przynajmniej tak było jeszcze kilkanaście miesięcy temu, ponieważ już w wywiadzie dla „Time Out” stwierdził, że kompletnie go nie obchodzi, kto będzie jego następcą.  „Najważniejsze, by film nie był gówniany” – stwierdził szczerze.

Fot. https://www.instagram.com/tomhardy_real/

nowy James Bond

https://www.instagram.com/tomhiddlestonofficial/

„Namaszczony” przez Craiga Tom Hardy przyznał, że bardzo chciałby zagrać Bonda, ale pod jednym warunkiem. „O ile reżyserem byłby Chris Nolan” – wyjaśnił aktor, który z Nolanem współpracował przy filmach „Incepcja” czy „Mroczny rycerz powstaje”.

Jednak jest to chyba mało prawdopodobne, skoro faworytem brytyjskich bukmacherów do roli agenta 007 nie jest Hardy, lecz Tom Hiddleston, aktor znany m.in. z filmu „Thor”, w którym brawurowo wcielił się w postać Lokiego. Niedawno widziano go nawet w towarzystwie reżysera ostatnich dwóch filmów o Bondzie, Sama Mendesa, i producentki hitowej serii – Barbary Broccoli. Hiddleston  ma już nawet doświadczenie szpiegowskie, ponieważ zagrał agenta brytyjskiego wywiadu w telewizyjnym serialu „Nocny recepcjonista”.

nowy James Bond

Fot. https://www.instagram.com/idriselba/

Niewykluczone, że kolejny Bond będzie czarnoskórym mężczyzną. Tego typu spekulacje pojawiły się po ujawnieniu wykradzionej przez hakerów korespondencji mailowej Amy Pascal, szefowej wytwórni Sony Pictures Entertainment  i jednej z najbardziej wpływowych osób w Hollywood. W wiadomości do współpracownika napisała, że wymarzonym kandydatem do roli agenta 007 jest Idris Elba, brytyjski aktor znany jest z ról w „Prometeuszu” czy „Pacific Rim”, ale przede wszystkim w serialu kryminalnym „Luther”.

Ta informacja podzieliła fanów serii.  Rush Limbaugh, znany amerykański dziennikarz i komentator polityczny stwierdził: „ James Bond to postać w całości wymyślona przez Iana Fleminga, który był pisarzem i Szkotem. To dlatego James Bond też jest Szkotem. Teraz Sony sugeruje, że kolejnym aktorem powinien być Idris Elba, czarny Brytyjczyk, który podobno nadaje się do tej roli bardziej niż biały Szkot... James Bond musi być biały. Czarny mężczyzna to nie jest prawdziwy Bond, chociaż wiem, że powiedzenie tego wprost to rasizm. To byłoby prawie tak samo kuriozalne, jakby George Clooney miał grać Baracka Obamę”.

Damian Lewis

https://www.instagram.com/damian.lewis.yes/

Sam Elba podszedł do plotek o swoim ewentualnym udziale w kolejnej bondowskiej produkcji z dużym dystansem. Anglik skomentował tę wiadomość na Twitterze. „A 007 nie powinien być przystojny? Cieszę się, że myślicie, że mam szansę” – napisał.

Niedawno w programie „Good Morning America” aktor wyjawił, że nikt ze studia Sony nie rozmawiał z nim na temat nowego filmu o Bondzie i dodał: „Szczerze mówiąc, chyba jestem za stary na to, żeby uciekać wśród samochodów, poznawać te wszystkie kobiety, pić martini. Kto by chciał to robić? To brzmi okropnie”.

Ostatnio media spekulują, że bardzo prawdopodobnym następcą Daniela Craiga jest Damian Lewis, aktor znany przede wszystkim z roli Nicholasa Brody`ego w serialu „Homeland”, za którą otrzymał m.in. nagrodę Emmy i Złoty Glob. Według informacji „The Mirror” otrzymał już „nieoficjalną aprobatę” producentów.

nowy James Bond

https://www.instagram.com/_gilliananderson/

A może przyszedł już czas, żeby najsłynniejszy agent… zmienił płeć? Gdy fani Bonda przeprowadzili na Twitterze plebiscyt, który miał wyłonić wymarzonego kandydata to tej roli, mnóstwo głosów zdobyła Gillian Anderson, czyli słynna Scully z serialu „Z archiwum X”. W internecie ukazał się nawet plakat przedstawiający ją jako Jane Bond. „Dziękuję za wszystkie oddane na mnie głosy. Nie wiem, kto zrobił ten plakat, ale go uwielbiam!” – napisała Anderson.

O roli Jane Bond marzy też Emilia Clarke, znana milionom widzów serialu „Gra o tron”, w który wciela się Daenerys Targaryen. Kto miałby być jej „chłopakiem”? „Moim idealnym kandydatem do męskiej roli głównej jest Leonardo DiCaprio. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości” – mówi Emilia Clarke.

Pierce Brosnan, irlandzki aktor, który w postać Bonda wcielał się cztery razy, nie jest zachwycony wizją agenta w spódnicy. „Oczywiście wszystko jest możliwe, ale myślę, że Bond będzie mężczyzną i nadal będzie biały. Jest wielu fantastycznych czarnoskórych aktorów, którzy mogliby być Jamesem Bondem. Nie mam nic przeciwko temu, by następny James Bond był czarny. Ale Bond-kobieta? Nie, wydaje mi się, że to musi być mężczyzna. James Bond to facet, stuprocentowy mężczyzna. Nazywa się James, James Bond” – przekonuje w rozmowie z Press Association.

RAF

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 03.08.2016 08:31
a dlaczego nie Henry Cavill? ^^
odpowiedz

Polecane dla Ciebie