Tych pytań żaden ginekolog NIE MA PRAWA ci zadać!

Gdzie kończą się granice zdrowej relacji między lekarzem a pacjentką, a zaczyna się zwykła wścibskość?
Tych pytań żaden ginekolog NIE MA PRAWA ci zadać!
14.04.2014

W gabinecie ginekologicznym nie unikniemy trudnych, bardzo intymnych pytań. Aby specjalista mógł postawić prawidłową diagnozę musi poznać wiele, często wstydliwych, szczegółów z naszego życia prywatnego. Nie znaczy to jednak, że może sobie pozwalać na wszystko.

Karta Praw Pacjenta oraz Kodeks Etyki Lekarskiej wyraźnie określają granicę intymnej relacji lekarza z pacjentką. Poza pewne schematy pytań i odpowiedzi, żadnemu szanującemu się specjaliście po prostu nie wypada wychodzić.

Jakich więc tematów żaden ginekolog nie powienien poruszać? Oto krótka lista...

kobiece nogi

Niedozwolone są również pytania w stylu: Ile najwięcej palców miała pani w pochwie? A jak partner pani wkłada, to też mu pani mówi, że boli? Z kolei pewnej internautce lekarz powiedział tak: Czy nie mogłaby pani wrócić do mnie na badanie, jak będzie już pani rozdziewiczona, to by znacznie ułatwiło sprawę.

Takie kłopotliwe sytuacje mogą przydarzyć się każdemu. Warto więc zawsze zachowywać czujność, wybierać tylko polecanych specjalistów i przede wszystkim, w porę reagować, gdy jakaś sytuacja nas zaniepokoi...

Ginekolog

Co innego jednak, kiedy specjalista posuwa się o krok dalej, pytając na przykład o to, czym zajmuje się nasz partner, czy mieszkacie razem, czy jest dobry w łóżku, czy ma dużego penisa i ile ma lat? Nasza czujność powinna włączyć się również wtedy, gdy lekarz próbuje wyciągnąć zbyt dużo szczegółów z naszego życia prywatnego, kierując temat rozmowy na nasze poglądy religijne czy polityczne.

Ginekolog

Wywiad kontrolowany

Czy ma pani stałego partnera? Czy rozpoczęła już pani współżycie? Kiedy była pierwsza miesiączka? Czy krwawienia są obfite? Ile czasu trwa cykl? Ile podpasek zużywa pani w trakcie menstruacji? A może stosuje pani tampony? Czy usunęła pani kiedyś ciążę? – Czy nam się to podoba, czy nie, wszystkie te intymne pytania są jak najbardziej uzasadnione i muszą paść w gabinecie ginekologicznym.

 

Ginekolog

Seks pod lupą

Dyskusja z ginekologiem o naszym życiu seksualnym nigdy nie jest łatwa. W tej dziedzinie przed lekarzem wiele nie da się ukryć. Specjalista może bowiem zapytać nie tylko o częstotliwość stosunków seksualnych, lecz także o ich charakterystyczny przebieg. Gdy pacjentka cierpi na infekcję intymną ważne jest bowiem to, czy przypadkiem nie wywołał jej seks oralny czy analny. Pary starające się o dziecko muszą z kolei opowiedzieć lekarzowi o preferowanych pozycjach seksualnych.

kobiece nogi

Nie musisz jednak zwierzać się lekarzowi z tego, czy seks w ogóle ci się podoba, czy miewasz orgazm, jakie emocje towarzyszą Ci w trakcie współżycia, albo dlaczego masz tyle i tyle lat i wciąż jesteś dziewicą. Specjalista nie powinien również sugerować ci konieczności utraty cnoty.

Badanie na celowniku

Żenujące aluzje i ordynarne żarty zdarzają się również w trakcie badania ginekologicznego. Nieprzyjemnie robi się zwłaszcza wtedy, gdy lekarz zaczyna komentować wygląd naszych miejsc intymnych bądź też wypowiada się dwuznacznie na temat naszych piersi.

Polecane wideo

Komentarze (30)
Ocena: 4.27 / 5
gość (Ocena: 4) 04.12.2018 08:23
tak sobie
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.04.2014 21:34
Słyszałam od koleżanki że jej ginekolog zjechała ją za to,że nie goli się w miejscach intymnych-rzuciła tekstem, że "jak można mieć taki busz na dole" :/ tragedia, to indywidualna sprawa, nie każdy musi być wygolony do zera jeśli nie lubi! ja natomiast byłam raz u takiego gina co jak tylko zdjęłam majtki to od razu zerkał mi na krocze ,a jak już siedziałam na fotelu to chwalił mój tatuaż na udzie, więcej tam nie poszłam xd D
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.04.2014 08:56
Na trzeciej stronie te niedozwolone pytania są tak drastyczne, że chyba nawet niedorozwinięta bez pomocy tego artykułu domyśliłaby się, że coś tu nie gra.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2014 20:06
Hahaha o używanie podpasek i czy ma się jednego, czy kilki partnerów, jest ok, ale pytanie o wiek partnera nie jest na miejscu hahahaaahahahhaha !!!!!!!!!!! Masakra...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.04.2014 22:03
Ja miałam kiedyś sytuację: "-Czy rozpoczęła pani współżycie? -Nie. -To trzeba zacząć! Bo to fajne jest!" Cóż, mnie to osobiście rozbawiło, ale wiem, że niektórzy mogliby się poczuć urażeni. :)
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie