„Cześć Papilocie i Papilotki, już na początku lutego wykupiłam sobie wycieczkę do Egiptu na koniec marca. Obawiam się, że właśnie wtedy wypadnie mi okres, a bardzo bym chciała czuć się swobodnie i nie zawracać sobie głowy bólami menstruacyjnymi i sprawdzaniem, czy w mojej torebce na pewno są tampony… Słyszałam, że miesiączkę można przesunąć. Może napiszecie coś na ten temat, żebym miała jakikolwiek pogląd na sprawę, zanim udam się do ginekologa? Milena”
Jeszcze kilka lat temu pomysł, by kobieta mogła sama, bez szkody dla zdrowia, przesuwać termin miesiączki, wydawał się niemalże herezją. Uważano, że okres, choćby to było tylko wymuszone krwawienie – co ma miejsce u kobiet zażywających pigułki antykoncepcyjne – powinien przychodzić z comiesięczną regularnością. Dziś o możliwości manipulowania cyklem informują ulotki dołączone do pigułek antykoncepcyjnych. Przyjmując je bez siedmiodniowej przerwy, możesz, nawet bez konsultacji z lekarzem, przesunąć krwawienie o kilka tygodni.
Wiele z nas korzysta z takiej możliwości, by np. nie zepsuć sobie romantycznego wyjazdu we dwoje. Z badań wynika, że 28 proc. Polek stosujących tabletki wykorzystywało je do opóźnienia krwawienia, a ponad połowa kobiet byłaby skłonna zdecydować się na przedłużony schemat stosowania pigułek. Jeszcze wyższy jest odsetek kobiet, które chętnie zrezygnowałyby z krwawienia na dłużej, wśród uskarżających się na PMS. Według brytyjskich naukowców, wynosi on 70 proc. Jednak większość pań o tym, że istnieje taka możliwość, dowiedziała się z ankiety.
Lekarze potrafią zatrzymać miesiączkę bez szkody dla zdrowia kobiety od kilkudziesięciu lat. Korzystali z tej możliwości w przypadku pacjentek z chorobami krwi, poddawanych chemioterapii i chorych psychicznie. Ginekolodzy nie widzieli jednak powodu, by powstrzymywać krwawienie u zdrowych kobiet. Naukowcy stwierdzili jednak, że miesiączki przynoszą nam tyle pożytku, co praktykowany w średniowieczu zabieg upuszczania krwi. Zgromadzili wiele poważnych dowodów na poparcie tej tezy. Przeciętna kobieta traci w ciągu życia aż 30 litrów krwi, a wraz z nią wiele cennych dla organizmu substancji. Z każdą kolejną miesiączką rośnie prawdopodobieństwo zachorowania na raka jajników i kilka innych nowotworów narządów kobiecych – to dlatego kobiety, które nie rodzą dzieci, a więc przeżywają więcej pełnych cykli, są na nie bardziej narażone.
Natura wcale nie zaprogramowała nas na tyle krwawień, ile przeżywa współczesna kobieta. Nasze prababki miesiączkowały co najwyżej 160 razy w życiu: dojrzewały kilka lat później, wcześnie zachodziły w ciążę, wiele razy rodziły lub roniły, karmiły piersią, prawdopodobnie także wcześniej przekwitały. Obecnie kobieta przeżywa nawet 450 cykli rozpoczynających się krwawieniem i stąd właśnie podejrzewana szkodliwość miesiączek.
"Zahamowanie miesiączki, a przynajmniej zmniejszenie krwawień, jest skutkiem ubocznym stosowania nowoczesnych środków antykoncepcyjnych. Ale nie jest to już działanie niepożądane, a wręcz odwrotnie: pewnego rodzaju bonus!" –mówi prof. Dębski. Wymienia szereg medycznych wskazań: endometrioza, torbiel jajnika, niedokrwistość, migreny na tle miesiączkowym, mięśniaki macicy.
Według specjalistów, przerwy na krwawienia nie mają wpływu na powrót płodności po odstawieniu antykoncepcji. Nie ma też żadnych powodów, by przypuszczać, że brak krwawień przyspiesza menopauzę. Obawy kobiet wynikają w dużej mierze z nieznajomości własnej fizjologii. Jeśli rozrost śluzówki macicy jest kontrolowany przez hormony zawarte w pigułkach, to nabłonek po prostu nie musi się złuszczać. Ale decyzja o zatrzymaniu krwawień musi być dokładnie przeanalizowana przez kobietę i lekarza.
Lekarze nie polecają jednak, by z krwawień rezygnowały kobiety, które mają bardzo skąpe miesiączki. Oznacza to, że śluzówka macicy nie rozrasta się w sposób prawidłowy i stan ten może ulec pogorszeniu. Zatrzymywania miesiączek nie zaleca się też kobietom bardzo młodym i tym, co do których zachodzi obawa, że mogą mieć kłopoty z płodnością.
Porad ginekologicznych szukajcie na Papilocie w każdy wtorek. W zeszłym tygodniu mogłyście rozwiązać test pomagający dobrać odpowiednią do stylu życia metodę antykoncepcji.
Gabriela Mostowicz-Zamenhof na podstawie „Zdrowie Kobiety”, nr 1/2007
Zobacz także:
Kobiece ciało pod kontrolą – o czym każda z nas powinna wiedzieć?
Często dopiero po wielu próbach udaje się nam dostrzec niepokojące zmiany w naszym organizmie, choć najczęściej bywa, że je po prostu bagatelizujemy.
Porada ginekologa: Jak dbać o higienę intymną w okresie dojrzewania?
Zaczynasz używać kosmetyków pielęgnacyjnych, kupujesz pierwszy tusz do rzęs, puder i szminkę. Jednak troska o gładką cerę i szczupłą sylwetkę, to nie wszystko.