Pomagają schudnąć, pozbyć się trądziku, a ich skuteczność w zapobieganiu ciąży szacuje się na 98 proc. Nic zatem dziwnego, że tak wiele kobiet z całego świata jako metodę antykoncepcji wybiera właśnie tabletki antykoncepcyjne. Niestety, okazuje się, że istnieje również druga strona medalu.
- Co najmniej 20 kobiet rocznie umiera, a ponad 2500 poważnie choruje z powodu stosowania pigułek antykoncepcyjnych – alarmuje Francuska Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Leków. Zdaniem ekspertów te dane są i tak są mocno zaniżone. - 20 zgonów, o których wspomina się w raporcie, jest wywołane zatorem płuc. Badania nie przedstawiają jednak liczby kobiet, które umarły z powodu zakrzepicy mózgowej, a takich przypadków na pewno jest o wiele więcej – tłumaczą specjaliści.
To jednak nie wszystko. Doustne środki antykoncepcyjne wywołują również zakrzepicę żył głębokich, częściowy paraliż ciała, a nawet epilepsję. – Wszystkiemu winne są tabletki trzeciej i czwartej generacji, czyli specyfiki, które zawierają drospirenon, dezogestrel i gestoden. Nie wywołują one co prawda mdłości, ani nie powodują otyłości, ale skutkują dużo poważniejszymi dolegliwościami – ostrzegają eksperci z francuskiej Agencja Bezpieczeństwa Leków.
Co o tym myślicie? Zamierzacie zrezygnować z pigułek i zabezpieczać się przed ciążą w inny sposób?