Kobiece narządy płciowe mają dość złożoną budowę. Podobnie jak w przypadku innych szczegółów anatomicznych, genitalia każdej kobiety mają cechy indywidualne: spotyka się ogromną różnorodność kształtów, rozmiarów, kolorów i faktur. Narządy zewnętrzne – pochwa i jej otoczenie – noszą wspólną nazwę sromu. Ten ogromnie wrażliwy erotycznie obszar ograniczony jest od przodu wzgórkiem łonowym, od tyłu – kroczem, a z boku wargami sromowymi większymi i mniejszymi. Wargi mniejsze mogą mieć bardzo różne rozmiary i kształt; podobnie jak w przypadku warg większych, jedna z nich jest na ogół większa od drugiej. U niektórych kobiet wargi mniejsze są całkowicie skryte pod wargami większymi, u innych zaś pozostają widoczne.
Mimo to coraz więcej jest Polek, które uważają, że ich narządy płciowe powinny wyglądać w określony sposób. Powody? Kobiety przeglądają erotyczne zdjęcia w sieci albo oglądają filmy dla dorosłych i dochodzą do wniosku, że coś jest z nimi nie tak „tam, na dole”. „Ostatnio obejrzałam film porno i wpadłam w depresję. Wszystkie aktorki są „tam” takie estetyczne i gładkie. Potem dokładnie przyjrzałam się swoim narządom płciowym w lusterku i nie wyglądam tak dobrze jak one. To mój kompleks” – opowiada 26-letnia Anna*. A jedna z internautek dodaje: „Nie mówi się o tym często, ale kobiety czasami mają problem ze swoim wyglądem „tam”. Zjawisko to potęgują aktorki porno po waginoplastyce, u których wszystko wygląda jak u dziecka”.
Podczas zabiegu można wykonać labioplastykę połączoną z waginoplastyką. Ten drugi zabieg jest standardową i jedną z najczęściej wykonywanych operacji w ginekologii estetycznej. Przeprowadza się go najczęściej u kobiet, które w wyniku ciężkich porodów doznały pęknięcia lub rozciągnięcia pochwy i krocza – dotyczy to ponad 90 proc. kobiet rodzących siłami natury – oraz u pacjentek narażonych na inne czynniki, w wyniku których doznały one rozciągnięcia oraz obniżenia pochwy. „Pacjentki decydujące się na zabieg waginoplastyki kierują się przede wszystkim chęcią poprawy funkcjonalności narządu płciowego i potrzebą podniesienia jakości życia seksualnego” – czytamy na stronie jednej z klinik.
Okazuje się jednak, że to, co spędza sen z powiek kobietom, dla mężczyzn praktycznie nie ma znaczenia. „Kwestia gustu jest indywidualna. Nie da się nikomu na siłę narzucić atrakcyjności. Nawet wpływ reklamy ma ograniczoną siłę działania” – uważa jeden z internautów. „Dla mnie to kwestia zupełnie abstrakcyjna, wygląd sromu u kobiety niezbyt mnie absorbuje. Kwestia owłosienia to inna sprawa, dużo młodych facetów nie lubi u kobiet owłosienia w okolicach intymnych” – dodaje uczestnik tej samej dyskusji. A jeszcze inny dorzuca: „Większości podobają się wargi mniejsze schowane, natomiast jak popatrzeć na wpisy (na forum – przyp. red.), widać mnóstwo zachwytów nad każdym kształtem, w tym obfitymi wargami mniejszymi. Poza tym podobnie jak większość sądzę, że mimo istnienia męskich preferencji, ten akurat element nie jest jakoś specjalnie decydujący w ocenie partnera”.
Wnioski? Z wyglądem waginy jest jak z każdą inną częścią ciała – to, co nie podoba się kobietom, może być bardzo atrakcyjne dla mężczyzn. Przykładowo: większość kobiet uważa, że panowie wolą duże piersi, podczas gdy badania mówią zupełnie co innego – prof. Rob Brook z University New South Wales w Sydney odkrył, że mężczyzn najbardziej kręcą nieduże kobiece biusty. Zdaniem naukowca wielkie piersi „przytłaczają” płeć przeciwną. Z waginą jest podobnie – nie ma żadnych standardów dotyczących estetyki kobiecych narządów płciowych, a „norma” w dużym stopniu zależy od kontekstu społecznego i osobistych preferencji. Największym błędem jest jednak przyglądanie się aktorkom porno i porównywanie się do nich.
Badanie duńskiego towarzystwa planowania rodziny dowiodło, że 29 proc. młodych kobiet nie czuje się komfortowo ze swoim ciałem, a zwłaszcza z jego intymnymi częściami. Dlatego w 2011 roku w Danii powstał pierwszy na świecie Kussomaten, czyli tzw. cipkomat – jest to kabina fotograficzna, w której kobiety mogą zrobić sobie zdjęcie „tam, na dole”. Na pomysł wpadły feministki, które w ten sposób chcą zwalczyć poczucie obcości kobiet wobec własnego ciała i pomóc im rozprawić się z kompleksami natury intymnej.
Zajrzyj tutaj, aby obejrzeć video na ten temat.
Julia Wysocka
* imiona bohaterek zostały zmienione
Choć nie mówi się o tym głośno, wiele kobiet naprawdę nie jest zadowolonych z wyglądu swoich wagin. „Mam duże i brzydkie wargi sromowe, wstydzę się założyć kostium kąpielowy, bo wygląda to brzydko, więc tylko czarny noszę” – to wpis internautki na forum dyskusyjnym. „Nie podoba mi się mój wygląd „tam”. Moje wargi sromowe są zdecydowanie za duże, nieładnie wystają. Mam przez to spore kompleksy, bo wstydzę się rozebrać przed chłopakiem, zwłaszcza gdy pierwszy raz idziemy do łóżka. Zastanawiam się nad operacją warg sromowych, ale trochę się boję” – twierdzi 24-letnia Agnieszka*. A jeszcze inna internautka na forum dyskusyjnym dodaje: „Nikt nie jest idealny, ale mnie również denerwują wrzynające się majtki czy obcisłe spodnie. A najgorzej jest chyba na plaży”. Podobny problem ma jedna z naszych Czytelniczek.
O skali problemu świadczy coraz większe zainteresowanie labioplastyką, czyli zabiegiem polegającym na zmianie kształtu warg sromowych większych i mniejszych. Na stronie jednej z klinik czytamy, że „zabieg ten wskazany jest u kobiet, które posiadają za duże, zdeformowane lub asymetryczne wargi sromowe. Przerost lub asymetria warg sromowych nie tylko wpływa na gorsze samopoczucie pacjentki, lecz także skutkuje bolesnymi podrażnieniami np. podczas uprawiania sportów (jazda konna, jazda na rowerze). Bywa, że problemy związane z budową warg sromowych negatywnie wpływają na doznania seksualne pacjentki”. Asymetria lub przerost warg sromowych mogą być uwarunkowane genetycznie, powstać jako skutek przebytych porodów czy mieć związek z procesem starzenia się tej części ciała.