Podobno prawdziwe kobiety mają krągłości. Bez jędrnego biustu i dużej pupy raczej się nie obędzie. Faceci uwielbiają kształtne dziewczyny, a „wieszaki” już dawno wyszły z mody. Problem w tym, że niektórzy tracą w tej kwestii umiar i starają się za bardzo. Tak jak nasza dzisiejsza bohaterka, która chce zostać właścicielką największych pośladków na świecie. I jest już bardzo blisko.
Zobacz również: „Najmniej kobieca figura na świecie”. Wszyscy śmieją się z sylwetki Anastazji
Natasha Crown od lat pracuje jako modelka glamour, czyli chętnie rozbiera się przed obiektywem. Ma na swoim koncie już kilka operacji plastycznych tylnej części ciała. W grę wchodził przeszczep tłuszczu, a także wszczepienie implantów. Choć już dziś jej kształty imponują - Szwedce jest ciągle mało.
Wymyśliła sobie, że im więcej przytyje, tym więcej tkanki tłuszczowej lekarze będą mogli przenieść w okolice pupy. Aktualnie waży już 130 kg, a chce przytyć kolejnych 25. W tym celu codziennie objada się pizzą i makaronami, a miesięcznie pochłania nawet 6 kg Nutelli - informuje „The Sun”.
- Może coś ze mną nie tak, ale nie widzę, żeby moje pośladki były duże. Zdecydowanie chcę mieć większe. Uwielbiam, kiedy chodzę i cała pupa się trzęsie. Wtedy czuję się sexy - wyznaje. Myślicie, że powinna ją jeszcze powiększyć?