Każda mama jest superbohaterką. Zmieniające się ciało, wahania nastroju, liczne dolegliwości oraz bolesny poród to doświadczenia, które dobrze znają wszystkie ciężarne kobiety. Duńska influencerka, Michella Meier-Morsi udowodniła ostatnio, że nawet w wymagającej ciąży mnogiej można zachować pogodę ducha. Zdjęcia jej gigantycznego brzucha dosłownie wprawiły internautów w osłupienie.
Polecamy także: Ile będziesz mieć dzieci? Sprawdzisz to bardzo prostym równaniem
Michella Meier-Morsi na swoim instagramowym profilu regularnie dzieliła się z followersami tym, jak z miesiąca na miesiąc powiększa się jej brzuch. Ten przed porodem stał się nie tylko olbrzymi, ale również podłużny. Jego nietypowy kształt sprawił, że internauci pisali wprost: „Nigdy czegoś takiego nie widziałam”, „Jesteś bardzo dzielna!”, „Jak ty w ogóle dajesz radę stać?”, „Boję się zachodzić w ciążę, kiedy widzę takie zdjęcia”.
Duńska influencerka nie traciła jednak pogody ducha i z niecierpliwością czekała na rozwiązanie. Choć przyznała, że nie czuje się gotowa na trojaczki, ze względu na problemy z siedzeniem i wstawaniem chciała mieć już poród za sobą. 15 stycznia urodziła trzech zdrowych chłopców: Karola, Teodora i Gabriela.
Teraz Michella stara się zgubić pociążowe kilogramy. To jednak nie jest takie łatwe. Jak przyznała świeżo upieczona mama trojaczków, brzuch nadal jest bolesny i ciężki, dlatego pozostaje pod ciągłą opieką lekarzy.
Zobaczcie kilka zdjęć duńskiej influencerki, które wywołały ogromne zamieszanie w Sieci.