W historie takie jak ta, o której za chwilę przeczytasz, naprawdę trudno uwierzyć. Jej bohaterem jest Jurij Tołoczko, kulturysta z Kazachstanu, który zakochał się w plastikowej lalce, a następnie ją poślubił. Nie jest to jednak love story z happy endem. Sportowiec zdradził bowiem żonę, rozwiódł się z nią, a obecnie żyje w miłosnym trójkącie z dwoma innymi zabawkami.
Zaintrygowana? Oto cała historia kazachskiego kulturysty.
Zobacz także: EXCLUSIVE: Jestem zaręczona, ale umawiam się na randki…
Wszystko zaczęło się w 2019 roku, kiedy Jurij Tołoczko poznał lalkę Margo w jednym z barów. Ta pracowała jako hostessa i witała przy wejściu wszystkich gości. Pewnego dnia jeden z nich ją obraził, a wtedy Jurij postanowił stanąć w obronie zabawki.
- Zapytałem obsługę baru, czy mógłbym zabrać Margo do siebie, a oni pozwolili mi na to pod jednym warunkiem: że będą mogli nas pilnować. I tak zaczął się nasz bardzo publiczny związek – słowa kulturysty cytuje serwis o2.pl.
Para „spotykała się” ze sobą około roku, zanim Jurij postanowił sformalizować związek. Umożliwiło mu to kazachskie prawo, które nie zabrania małżeństw z przedmiotami. Sielanka nie trwała jednak długo. Kiedy Margo zepsuła się i trafiła „do szpitala”, czyli do naprawy, Jurij pocieszył się w ramionach dwóch innych lalek. Kulturysta podjął decyzje o rozwodzie, a Luna i Lona zostały jego nowymi kochankami. Teraz żyje z nimi w szczęśliwym trójkącie i planuje kolejny ślub.
Co ciekawe, ekscentryczny sportowiec był kiedyś w długoletnim związku z prawdziwą kobietą. Po rozstaniu z nią zrozumiał jednak, że lalka da mu więcej swobody: nigdy nie urządzi mu awantury, nie zrobi wyrzutów, że nie ma go w domu przez kilka dni, a w dodatku zawsze jest chętna do łóżkowych zabaw i eksperymentów.
Zobaczcie kilka zdjęć ze ślubu Jurija i Margo oraz fotografie jego nowych „miłości”.