Chyba każda nastolatka usłyszała kiedyś od swoich rodziców przestrogę: żadnych tatuaży, kolczyków w dziwnych miejscach i innych modyfikacji ciała. Będziesz wyglądała jak dziwak, ludzie będą wytykali cię palcami, nie znajdziesz chłopaka, ani dobrze płatnej pracy. Czasami wynika to z nieznajomości tematu, ale zazwyczaj z troski o przyszłość dziecka.
Zobacz również: 22-latka twierdzi, że wygląda jak żywa lalka. Barbie powinna się obrazić
Poznajcie dziewczynę, która nie posłuchała tej rady i zaczęła eksperymentować z wyglądem w wieku zaledwie 16 lat. Niewinna pasja wymknęła się spod kontroli i piękna nastolatka przeistoczyła się, zdaniem niektórych, w potwora. Amber Luke była śliczną blondynką, która podobała się wszystkim. Teraz ma 23 lata, 50 tatuaży, rozcięty język i zafarbowane gałki oczne.
Młoda Australijka nie oszczędziła nawet czoła, ale podobno uwielbia swój ekscentryczny wizerunek. Z niechęcią spogląda na zdjęcia z przeszłości, bo wtedy była podobno zbyt zwyczajna i nudna.
- Wielu ludzi próbuje mnie dobić z powodu decyzji, jakie podjęłam. Ale to jest moje ciało i mogę robić z nim, co zechcę - tłumaczy w rozmowie z „Mail Online”. A co Wy myślicie o tej radykalnej metamorfozie?
Zobacz również: Tak zbrzydniesz, kiedy zostaniesz feministką. Silne i niezależne kobiety pokazały swoją przemianę